Na początku października na stronie gulagu.net pojawiły się nagrania z Regionalnego Szpitala Gruźliczego nr 1 (RSG-1) w Saratowie. Na filmach widać tortury i gwałty, których na osadzonych dokonywali inni więźniowie lub oficerowie służb. Wszystko po to, aby zmusić ich do zeznań i posłuszeństwa.
Tortury w Rosji. Ponad 80 GB nagrań
Nagrania i zdjęcia - w sumie ok. 80 GB materiałów, z których do tej pory udostępniono 40 GB - zostały zarejestrowane przez Siergieja, który w 2013 roku został aresztowany za przemyt narkotyków z Białorusi do Rosji. Mężczyzna zapewniał, że jest niewinny i przewoził jedynie komputer dla znajomych. Zapewniał, że nie wiedział, że w sprzęcie znajdują się substancje odurzające.
Siergiej został skazany na 9 lat pozbawienia wolności. Zesłano go do Saratowa. Tam strażnicy zorientowali się, że trafili na zdolnego informatyka. Zlecili mu administrowanie monitoringiem i montaż nagrań z kamer więziennych. Przez kolejne lata Siergiej kopiował filmy i zdjęcia i stworzył sporych rozmiarów archiwum.
Po ujawnieniu nagrań został zatrzymany i przesłuchany. Grożono mu sprawą karną "za ujawnienie informacji zawierających tajemnice państwowe". Jak powiedział dla Magazynu Wirtualnej Polski Władimir Osieczkin z gulagu.net, po przesłuchaniu "zmusili Siergieja do podpisania zeznań, jakoby zajmował się działalnością szkodzącą państwu, a potem wypuścili".
"Historyczny dzień". Pokazali twarz Siergieja
Aktualne miejsce pobytu Siergieja było owiane tajemnicą. W tym samym wywiadzie dla Magazynu WP Osieczkin mówił, że "teraz trwa proces objęcia go ochroną międzynarodową. Jak tylko ta procedura się skończy, pojawi się publicznie i sam o wszystkim opowie".
W sobotę 16 października gulagu.net wreszcie zdradziło tożsamość Siergieja. Na stronie internetowej zamieszczono jego zdjęcie wykonane na lotnisku w Paryżu. Jak podkreślono, Siergiej w końcu znajduje się na terytorium, "gdzie prawa człowieka i demokracja są szanowane".
To historyczny dzień dla Siergieja, dla naszego zespołu i dla milionów Rosjan - napisano na gulagu.net.
Dodano, że zaraz po przylocie do Paryża Siergiej zwrócił się po pomoc do policji na lotnisku i tym samym rozpoczęły się procedury o udzielenie mu azylu. Gulagu.net zapowiada, że zwróci się do francuskich służb z wnioskiem o ochronę Siergieja.
Czytaj także: Putin ma kochanki i nieślubne dzieci? Nawalny oskarża