Do zdarzenia doszło w południowo-wschodniej części Hiszpanii, na plaży zlokalizowanej w pobliżu kurortu Mazarron. Plaża, na której przebywała 52-latka, to popularne miejsce wśród nudystów.
Przeczytaj także: Chciał tylko skorzystać z toalety. Horror w centrum Warszawy
52-latka chciała się poopalać, wcześniej jednak zamierzała zażyć kąpieli. Kiedy podeszła do wody, podbiegł do niej nieznajomy 30-latek. Turystka zaczęła krzyczeć. Błagała o pomoc, ale nikt nie przychodził.
52-latka zgwałcona i okradziona na plaży. Przybiegli za późno
Do zapłakanej kobiety przyszli ludzie z okolicy, którzy w końcu usłyszeli przeraźliwy płacz. Gdy zobaczyli 52-latkę, jeszcze przez chwilę był z nią gwałciciel. Uciekł jednak, zanim wezwano służby.
Przeczytaj także: Grozi nam katastrofa! Ludzie wyszli na ulice w centrum Warszawy
Przerażoną i zapłakaną kobietę zabrano do szpitala. Być może ktoś pomógłby jej wcześniej, gdyby nie fakt, że plaża, choć popularna, jest miejscem zlokalizowanym na uboczu. Jest także podzielona na fragmenty, które zwykle zajmują pojedynczo turyści, szanujący prywatność innych.
Policja poszukuje sprawcy napadu. Świadkowie byli w stanie jedynie opisać ubiór mężczyzny, a także określić jego wiek. Wiadomo, że napastnikiem była osoba czarnoskóra - informuje gazeta "La Verdad".
Przeczytaj także: Szczepionka na koronawirusa. Słowa eksperta niepokoją. Nie to chcielibyśmy usłyszeć