40-letni Polak zginął 24 sierpnia. Nie miał stałego adresu. Pomieszkiwał w kilku schroniskach w centrum Amsterdamu, a także w rezerwacie przyrody w zachodniej części miasta.
M. mieszkał w namiotach na obrzeżach Sloterplas, między Christoffel Plantijnpad. Był częścią dużej grupy bezdomnych w mieście - poinformowała policja w oświadczeniu.
Polak pobity na śmierć
Krzysztofa M. przez przypadek znalazł turysta. Był nieprzytomny i brutalnie pobity. Odniósł wiele obrażeń. Ratownicy medyczni wezwani na miejsce nie byli w stanie mu pomóc.
Podczas trwającego dwa i pół miesiąca dochodzenia policja wielokrotnie wykorzystywała prasę i telewizję. Wydrukowano także specjalne ulotki, w których proszono o kontakt każdego, kto ma informacje w sprawie. Za pomoc w ujęciu sprawcy oferowano nagrodę 15 tys. euro.
Czytaj także: Perwersyjny incydent w E.Leclercu. Nowe informacje o policjancie z Rzeszowa
Podejrzany zostanie przesłuchany w piątek. On również nie miał stałego adresu. Policja potwierdza, że w sprawę może być zamieszanych kilka osób i być może potrzebne będą dalsze aresztowania.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.