Ministerstwo ds. imigracji i azylu poinformowało w poniedziałek o planach przywrócenia kontroli granicznych. Minister Marjolein Faber zapewniła, że działania te mają w minimalnym stopniu zakłócać działalność gospodarczą i codzienne dojazdy do pracy, a kontrole będą prowadzone w sposób selektywny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Zmiana granic w Europie. Szwajcaria już zatwierdziła
Według agencji Reutera, decyzja holenderskiego rządu jest elementem antyimigracyjnej kampanii koalicji pod przewodnictwem Partii Wolności (PVV) Geerta Wildersa. Kontrole skoncentrują się na konkretnych połączeniach, szczególnie tych o podwyższonym ryzyku nielegalnej migracji lub przestępczości transgranicznej.
Holandia poszła w ślady Austrii czy Polski
Podobne kroki podjęły wcześniej inne kraje europejskie, w tym Austria, Włochy, Słowenia, Norwegia, Dania, Polska, Finlandia i Szwecja. Jakiś czas temu kontrole graniczne wprowadziły także Niemcy.
Jesteśmy zaniepokojeni rosnącą liczbą państw ponownie wprowadzających takie kontrole – powiedział Geert van Eijk z holenderskiej firmy doradczo-logistycznej Evofenedex, cytowany przez "Brussels Times".
Eksperci podkreślają, że dla firm handlowych i produkcyjnych może to oznaczać zagrożenie dla swobodnego przepływu towarów oraz korzyści wynikających z przynależności do strefy Schengen.
Wielkim pytaniem jest, czy korzyści z kontroli na granicach ostatecznie przeważą nad pogorszeniem pozycji konkurencyjnej Holandii, a przede wszystkim nad pogorszeniem pozycji Europy jako całości – dodał van Eijk.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.