Wszystko zaczęło się od wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dla Radia Maryja. Prezes PiS powiedział wówczas, że "Zjednoczona Prawica będzie twardo się bronić przed ideologią gender i LGBT". Najpierw zareagowała Hanna Lis.
Jestem (do znudzenia) heteroseksualna, nie muszę się zatem „bronić” przed LGBT. Czy mógłby mi ktoś uprzejmie wyjaśnić, dlaczego Prezes i Zjednoczona Prawica muszą się przed LGBT bronić? I to „twardo”? - napisała wówczas na Twitterze.
Dziennikarce odpowiedział muzyk Zbigniew Hołdys, który w słowach nie przebiera. Trzeba przyznać, że tym razem wyraził je szczególnie dobitnie.
To jest jednak niesamowite, że w XXI w., gdy ludzkość ma dostęp do wszelkiej wiedzy i chce lecieć na Marsa, jest taki facet, który ma kręćka, żyje paranoją, toczy urojone wojny ze zwidami, amebami, lewactwem i nauką, dowodzi, że ma pusty łeb - i jest tu wodzem. Co jest nie tak? - napisał.
Autor: KLS
Dziękujemy za Twoją ocenę!
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Które z określeń najlepiej opisują artykuł: