Kiedy tylko Katy Grainger zauważyła ranę, zgłosiła się do miejscowej przychodni. Obawiała się, że może dojść do infekcji i dlatego poprosiła lekarza o interwencję. Przepisano jej antybiotyki oraz polecono, aby w razie pogorszenia się zdrowia zgłosiła się prosto na ostry dyżur.
Po wakacjach na Hawajach dostała sepsy. Konieczna była amputacja
Z czasem stan Katy Grainger zaczął się pogarszać do tego stopnia, że konieczna była wizyta w szpitalu. Czuła się poważnie osłabiona, regularnie wymiotowała i nie zauważyła, że skręciła kostkę.
Przeczytaj także: Rozpoznał swoją nogę na papierosach. Nie stracił jej przez palenie
Lekarz zdiagnozował u pacjentki rozsiane wykrzepianie wewnątrznaczyniowe. W jej krwi powstały małe skrzepy krwi, w konsekwencji czego krew nie była w stanie dotrzeć do niektórych części ciała, w tym – kończyn. Katy Grainger była w tak złym stanie, że nie pamięta, co dokładnie działo się z nią w ciągu pierwszych dni po przyjęciu do szpitala.
Przeczytaj także: Narciarzom grozi amputacja. Fatalne skutki decyzji organizatorów
Katy Grainger nie była w stanie samodzielnie oddychać, konieczne były przenosiny do bardziej wyspecjalizowanego szpitala. Mimo że z czasem zaczęła czuć się lepiej, konieczna okazała się amputacja jej nóg oraz fragmentów palców – lekarze starali się je uratować, jednak bezskutecznie. Mimo że pacjentka przeżywała koszmar, postanowiła nie poddawać się rozpaczy.
Często płakałam i byłam bardzo przygnębiona. Po prostu nie potrafiłam się z tym wszystkim pogodzić. Ale w końcu mój duch walki wziął górę. (...) Przegrałam bitwę, ale czekało na mnie o wiele więcej – wspominała Katy Grainger (Yahoo).
Przeczytaj także: Amputacja palców za karę. To czeka nastolatków z Iranu
Katy Grainger mogła liczyć na wsparcie swoich bliskich. Pokazywali jej liczne przykłady kobiet, które również były zmuszone poddać się amputacji, a potem wiodły aktywne i szczęśliwe życie. Po wyjściu ze szpitala Grainger jeździła na wózku inwalidzkim, a później zaczęła używać protez nóg.
Mój wózek inwalidzki udał się na emeryturę i polegam głównie na protezach nóg. Nigdy nie wstaję z łóżka z przekonaniem, że wciąż mam nogi, ale tuż po przebudzeniu wydaje mi się, że nadal je posiadam – przyznała Katy Grainger (Yahoo).
Dziś Katy Grainger jest aktywna fizycznie oraz potrafi samodzielnie prowadzić samochód. Dzieli się swoją historią publicznie, aby uczulić inne osoby na zagrożenia związane z zakażeniami i uratować ich przed losem, który stał się udziałem jej samej.