pogoda
Warszawa

Horror pod Poznaniem. Zabił rodziców, teraz spocznie z nimi w grobie?

24

Do rodzinnej tragedii w Stęszewie pod Poznaniem doszło 5 czerwca. W domu jednorodzinnym odkryto ciała trzech osób. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 29-letni Bartosz W. zabił rodziców, a potem odebrał sobie życie. Czy sprawca tragedii spocznie w jednym grobie z ofiarami?

Horror pod Poznaniem. Zabił rodziców, teraz spocznie z nimi w grobie?
Horror pod Poznaniem. Zabił rodziców, teraz spocznie z nimi w grobie? (Google Maps, Pixabay)

Stęszew to niewielkie miasto oddalone od Poznania o około 30 km. W środę 5 czerwca doszło tam do rodzinnej tragedii. Córka 52-letniej Marzeny W. i 56-letniego Macieja W. nie mogła się skontaktować z rodzicami. Postanowiła więc sprawdzić, co się dzieje. Gdy przyjechała do rodzinnego domu, znalazła ciała bliskich - rodziców i 29-letniego brata.

Jak dowiedziała się "Gazeta Wyborcza", na ciałach rodziców widoczne były obrażenia wskazujące na brutalne zabójstwo. 29-letni syn pary miał odebrać sobie życie.

Mamy do czynienia z podwójnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy - potwierdziła "GW" poznańska policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: WP dotarła do nagrań z placówki Dzieła Pomocy Dzieciom

Rodzinna tragedia w Stęszewie. Ksiądz: "Sprawcę osądzi Bóg"

Wydarzenia sprzed kilku dni wstrząsnęły mieszkańcami Stęszewa. Ludzie zastanawiają się, co doprowadziło do takiego dramatu.

Według Radia Poznań, ani policja, ani prokuratura nie mają informacji o tym, by w tej rodzinie dochodziło do jakichś nieporozumień. Z kolei jedna z sąsiadek w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" przyznała, że rodzina W. miała problemy finansowe.

Sekcję zwłok małżeństwa i ich syna zaplanowano na ten tydzień. Nie wiadomo jeszcze, kiedy odbędzie się pogrzeb rodziny. Jak pisze "Fakt", mieszkańcy miasteczka zastanawiają się teraz, czy członkowie rodziny - sprawca tragedii i jego ofiary - zostaną pochowani we wspólnym grobie.

Ta decyzja należy do rodziny i nikt nie powinien jej oceniać. Tym bardziej że po pierwsze i tak sprawcę tej tragedii osądzi Bóg. Poza tym nie wiemy dokładnie, co tam się stało. Motyw sprawca zabrał ze sobą — powiedział "Faktowi" ksiądz z jednej z okolicznych parafii.

Podobnego zdania jest znajoma Marzeny i Macieja W. — Wiem, że trudno myśleć o tym, że sprawca śmierci będzie, być może leżał w jednym grobie z ofiarami. Ale nie nam to oceniać. Zadecyduje rodzina — podkreśliła rozmówczyni "Faktu".

Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.

Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Tak woził ludzi. "Zakaz dalszej jazdy"
Czy Polacy wrócą do Elity hokeja? Pierwszy mecz już w niedzielę
Londyn. Sfrustrowany kierowca wjechał w protestujących aktywistów
W USA zawrzało. Dwulatka została deportowana do Hondurasu bez procesu?
Szokujące sceny w Gorzowie. Do akcji wkroczył zawodnik MMA
Pozuje na ulicach w samej bieliźnie. Tak Ham zbiera na pierścionek zaręczynowy
Leśnicy z Nadleśnictwa Grodzisk pokazali zdjęcie. "Szczyt głupoty"
"Kaskada" spłonęła 44 lata temu. Zginęło 14 osób
Chętnie sięgasz po kurczaka? Włoscy naukowcy nie mają dobrych wieści
Ma 86 lat i przystąpi do matury. Józef Peruga nie zamierza się poddawać
Tragedia podczas wystawy sprzętu wojskowego. Nie żyje czteroletni chłopiec
Co powiedziała Melania Trump? Dzięki niej prezydent USA uniknął niezręcznej sytuacji
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić