Do tragedii doszło późnym wieczorem w sobotę, 25 grudnia, w miejscowości Beni, w Demokratycznej Republice Kongo. Jak poinformował agencję AFP gen. Sylvain Ekenge, rzecznik gubernatora Północnego Kivu, ochroniarze zatrzymali zamachowca przed wejściem do zatłoczonego baru.
Czytaj także: Traumatyczny wypadek zostawił ślad w głowie. Polak uważa, że może być najlepsza na świecie
Atak terrorystyczny w DRK. 5 zabitych, w tym dwoje dzieci
Ten jednak zdetonował ładunek wybuchowy. Zabił siebie i 5 gości w środku restauracji, którzy świętowali tam Boże Narodzenie. Jak informuje burmistrz Beni Narcisse Muteba, wśród zabitych było dwoje dzieci. 13 osób zostało rannych, przewieziono je do miejscowego szpitala.
Wzywamy ludzi do zachowania czujności i unikania zatłoczonych miejsc w okresie świątecznym — napisał w oświadczeniu generał.
"To było okropne"
Świadkowie zdarzenia mówią, w pewnym momencie usłyszeli hałas na zewnątrz. - Nagle zobaczyliśmy czarny dym otaczający bar i ludzie zaczęli płakać — powiedziała jedna z klientek restauracji agencji AP.
Pobiegliśmy do wyjścia, gdzie zobaczyłam leżących ludzi. Wszędzie porozrzucane były zielone plastikowe krzesła, widziałam też oddzielone o siebie głowy i części ciał, to było naprawdę okropne - powiedziała.
Nikt nie przyznał się do ataku
Policja wszczęła śledztwo w sprawie w celu znalezienia sprawców tego ataku terrorystycznego. Jak dotąd żadna grupa nie przyznała się do ataku. Agencja AFP przypomina, że miasto Beni od dawna jest celem islamskich rebeliantów ze Zjednoczonych Sił Demokratycznych.
Mieszkańcy miasta, jak przypomina AP, wielokrotnie protestowali z powodu braku bezpieczeństwa pomimo ofensywy armii i obecności sił pokojowych ONZ w Beni.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.