W piątek 31 grudnia wieczorem straż gminna z Nowego Targu zauważyła samochód zaparkowany na bocznej ulicy między Ludźmierzem a Krauszowem. Auto było na słowackich numerach rejestracyjnych. Na miejsce wezwano policję.
Jak się okazało, samochód został skradziony w grudniu na terenie Słowacji. Skoda octavia combi została odholowana na policyjny parking. Gdy policjanci otworzyli pojazd, dokonali makabrycznego odkrycia. W bagażniku znaleźli ciało 40-letniego mężczyzny z raną postrzałową. Obok znajdował się pistolet.
Na miejscu przez wiele godzin pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza, prokurator oraz technicy kryminalistyki z Krakowa. Wykluczono udział osób trzecich.
Po całonocnej pracy w niedzielę rano ustalili, że jest to ciało poszukiwanego od 20 grudnia Słowaka, który najprawdopodobniej popełnił samobójstwo - przekazał mł. asp. Bartosz Izdebski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie w rozmowie z PAP.
"Z ustaleń policji, którzy kontaktowali się ze stroną słowacką wynika, że czterdziestolatek cierpiał na choroby psychiczne i posiadał swoją broń" - dodał mł. asp. Izdebski .
Jak ustalił dziennikarz RMF24, mężczyzna to 40-letni słowacki policjant, który był poszukiwany od 20 grudnia. Policja nie potwierdziła tych doniesień. Przekazano jedynie, że 40-latek miał zezwolenie na broń i był poszukiwany, gdyż podejrzewano, że może próbować odebrać sobie życie. Sprawę bada krakowska prokuratura.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ.
Czytaj także: Lincz w Łodzi. Wdarli się do hotelu, bo usłyszeli plotkę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.