O zdarzeniu, które miało dojść w lipcu ubiegłego roku, jako pierwszy poinformował francuski portal Libération. W Pałacu Elizejskim odbywała się uroczysta impreza pożegnalna generała i dwóch innych współpracowników prezydenta Emmanuela Macrona.
Pałac Elizejski. Żołnierz miał zgwałcić żołnierkę
Ataku doznała młoda żołnierka w Pałacu Elizejskim, na uboczu w pomieszczeniach specjalnego sztabu prezydenta Francji. Jak donosi portal, śledztwo w sprawie gwałtu jest w toku.
Według zeznań żołnierki, 1 lipca pod koniec wieczoru została ona wykorzystana seksualnie przez innego żołnierza. Obydwoje są przydzieleni do specjalnego sztabu prezydenta. Według "Liberation" ofiara znała się z oprawcą. Mieli oni dostęp do ściśle tajnych informacji ważnych dla bezpieczeństwa państwa.
Oskarżony usunięty ze służby
Jak poinformowała agencja France 24, młoda kobieta złożyła skargę na gwałt na pobliskim posterunku policji, a oskarżony został natychmiast usunięty ze służby w Pałacu Elizejskim.
Przedstawiciel kancelarii prezydenta Francji powiedział agencji AFP, że "gdy tylko władze dowiedziały się o tych roszczeniach, natychmiast podjęto działania", aby wesprzeć domniemaną ofiarę, a "oskarżony został natychmiast przeniesiony daleko od Pałacu Elizejskiego". Z kolei resort obrony odmówił komentarza.
Czytaj także: Gwałt w taksówce?! Poznań poruszony
Biuro Macrona unika skandali
Jak informuje France 24, biuro Macrona próbuje unikać skandali z udziałem żołnierzy od czasu pojawienia się doniesień o tym, że jeden z ochroniarzy prezydenta zaatakował młodych demonstrantów podczas protestu pierwszomajowego w 2018 roku.