Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Marcin Lewicki
Marcin Lewicki | 

Horror w szpitalu w Zgierzu. Mężczyzna próbował zabić byłą partnerkę

5

Do mrożących krew w żyłach scen doszło w szpitalu w Zgierzu (woj. łódzkie). Uzbrojony w nóż i kanister mężczyzna chciał zabić 32-letnią kobietę. Tylko przytomna reakcja innych osób sprawiła, że nie doszło do makabrycznej tragedii.

Horror w szpitalu w Zgierzu. Mężczyzna próbował zabić byłą partnerkę
W zgierskim szpitalu doszło do scen rodem z horroru (Google Maps, Google Maps)

Dantejskie sceny rozegrały się w zgierskim szpitalu dziś (25.02). W godzinach porannych na terenie placówki pojawił się 41-letni mężczyzna. Miał przy sobie nóż i kanister z substancją łatwopalną.

Do zdarzenia doszło około 9:00 na terenie szpitala w Zgierzu. 41-letni mężczyzna miał ukryty nóż i plecak, w którym znajdował się pięciolitrowy pojemnik z łatwopalną substancją, najprawdopodobniej z benzyną - przekazał Faktowi prok. Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Napastnik miał plan. Chciał wywabić na zewnątrz 32-letnią kobietę, która okazała się być jego byłą partnerką. Gdy pacjentka wyszła na spotkanie agresorowi, ten rzucił się na nią z nożem i zadał jej kilka ciosów nożem w okolicę klatki piersiowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Obława na nożownika z Wrocławia. Policja publikuje film

Mogło dojść do niebywałej tragedii

Na całe szczęście nóż się złamał. Ofiara ataku upadła, a mężczyzna zaczął ją kopać i ciągnąć za włosy. W tym momencie zareagowali świadkowie zdarzenia.

41-latek potraktował ich ręcznym miotaczem gazowym. W trakcie szamotaniny z plecaka wylała się łatwopalna substancja. Ranna kobieta uciekła do budynku szpitala, gdzie błyskawicznie udzielono jej pomocy. Napastnik został zatrzymany.

Wiadomo, że nadzorująca sprawę Prokuratura Rejonowa w Zgierzu może przedstawić mężczyźnie bardzo poważne zarzuty.

Bardzo możliwe, że mężczyzna usłyszy zarzuty dotyczące usiłowania zabójstwa, co zagrożone jest karą nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Można mówić też o działaniu na szkodę kobiety i mężczyzny, którzy pomagali ofierze. Agresor zaatakował ich ręcznym miotaczem gazowym - przekazał Faktowi rzecznik łódzkiej prokuratury.

Fakt informuje, że 41-latek był już karany. Miał też wcześniej grozić 32-letniej kobiecie.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić