Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Huk na wschodzie Polski. Armia poderwała samoloty

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych w piątek rano wydało komunikat. Poinformowało o poderwaniu polskich i sojuszniczych statków powietrznych. Ma to związek z "intensywną aktywnością lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej w Ukrainie".

Huk na wschodzie Polski. Armia poderwała samoloty
Huk na wschodzie Polski. Armia poderwała samoloty. Co się dzieje (Pixabay)

O godzinie 4:44 w piątek 19 kwietnia, Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych opublikowało komunikat.

Poinformowano w nim, że w przestrzeni powietrznej - szczególnie południowo-wschodniej Polski "rozpoczęły operowanie dyżurne statki powietrzne, co może wiązać się z występowaniem podwyższonego poziomu hałasu".

Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami rakietowymi wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy - czytamy w specjalnym komunikacie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 15.03

Wszystkie niezbędne procedury mające na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej zostały uruchomione, a DO RSZ na bieżąco monitoruje sytuację.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Aktualizacja

Tuż po godzinie 7. Dowództwo Operacyjne poinformowało o zmniejszeniu poziomu zagrożenia, w związku z czym "uruchomione siły i środki powróciły do standardowej działalności operacyjnej."

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Lotnictwo zawsze w pełnej gotowości

O tym jak wyglądają procedury obrony polskiej przestrzeni powietrznej, opowiedział w rozmowie z WP gen. bryg. (rez.) pil. dr hab. Jan Rajchel, były rektor Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.

Jak wyjaśnia, siły powietrzne to rodzaj sił zbrojnych, które są w najwyższym stopniu gotowości nawet w okresie pokoju. Wiąże się to choćby z zagrożeniem terrorystycznym, ale także z tym, że to zazwyczaj z powietrza następuje pierwszy atak, jeśli rozpoczyna się konflikt zbrojny.

Piloci znajdują się w bezpośrednim pobliżu samolotów. W zależności od typu jaki to jest samolot, czas reakcji - od sygnału do podjęcia działań - to jest około 10-15 minut. To kwestia uruchomienia samolotu, kołowania do drogi startowej i startu oraz ewentualnej reakcji - mówi gen. Jan Rajchel.
Autor: JAR
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić