Korea Północna została dotknięta ulewnymi deszczami i poważnymi powodziami na obszarach tuż przy granicy z Chinami. Reżimowe media podają, że woda zniszczyła ponad 4000 domów. Wiele osób zginęło.
Czytaj więcej: Porażające zdjęcia. Kim Dzong Un mobilizuje wojsko
Do ewakuacji miast Sinuiju i Uiju, gdzie powódź odizolowała mieszkańców, zmobilizowano około 10 helikopterów wojskowych oraz łodzie marynarki wojennej.
Kim Dzong Un zwołał specjalne zebranie północnokoreańskiego Biura Politycznego, zlecając inspekcje uszkodzonych instalacji strategicznych, domów, torów kolejowych i dróg.
Szczególnie dotknięte powodzią zostało miasto Sinŭiju - w północno-zachodniej części kraju. Dyktator do walki z żywiołem powołał wojsko. Nakazał również zmobilizowanie miejscowej młodzieży.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim Dzong Un wybrał się na zalane tereny, gdzie nadzoruje prace mające na celu ustabilizowanie sytuacji. Skrytykował urzędników za utratę czujności i mobilizował do podjęcia działań mającym na celu zapobieganie szkodom powodziowym. Przed rokiem, gdy również doszło do powodzi, zarzucał urzędnikom zepsucie gospodarki narodowej.
Strach pomyśleć, co może stać się ze sternikiem malutkiej łodzi, którą płynął po zalanych terenach Kim Dzong Un ze swoimi towarzyszami. Prowadzący być może stracił panowanie nad sterem i prawie najechał na wystające gałęzie.
Kim Dzong Un w ostatniej chwili uchylił się od uderzenia. W uspokojeniu sytuacji pomogli mu pozostali członkowie załogi. Po wszystkim przywódca Korei Północnej tylko poprawił grzywkę. Nagranie zamieszczono na portalu X. "I to jest poświęcenie..." - napisał portal "Technicznybdg".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.