Turyści w Zakopanem nie zawsze zdają sobie sprawę z zagrożeń. Przykład? Niepozornie wyglądający potok Bystra, który stanowi ogromne niebezpieczeństwo dla ludzi. Jego nurt jest niezwykle silny, a kamienne dno potwornie śliskie.
Czytaj także: Dwa wypadki śmiertelne i kilkanaście interwencji w ciągu tygodnia. Karkonoski GOPR alarmuje
Człowiek, który wpadnie do wody nie ma szans, aby wyjść z potoku o własnych siłach. Do asekuracji zamontowano specjalne łańcuchy, które mogą uratować życie w newralgicznym momencie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo niebezpieczeństwa nie brakuje turystów, którzy lekceważą apele o nieprzechodzenie przez potok w niewyznaczonych do tego miejscach. Ludzie bawią się tam z dziećmi, a także przechodzą przez śliskie skały.
Skrajną nieodpowiedzialność zaprezentowali jednak turyści, których zdjęcie pokazał "Tygodnik Podhalański". Na fotografii widać dzieci, które pozują do zdjęć, wisząc na zamontowanych łańcuchach ratowniczych. Wszystko przy spokojnej reakcji opiekunów.
Niestety turyści nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Tu dzieci pozowały do zdjęć, wisząc na łańcuchach. Wbrew pozorom to igranie z ich życiem - napisali w mediach społecznościowych dziennikarze "Tygodnika".
Akcje strażaków nie zawsze kończyły się szczęśliwie
"Tygodnik Podhalański" przypomina, że z potoku regularnie trzeba wyciągać turystów, którzy nie słuchają zaleceń służb. Nie wszystkie akcje kończą się szczęśliwie. Do bardzo głośnego przypadku doszło w 2010 roku, gdy 22-letni mężczyzna z pow. tarnowskiego został wciągnięty przez nurt potoku i nie zdołał się uratować.
Zabawa łańcuchami jest jednak regularną "rozrywką" turystów. W 2023 roku "Tygodnik Podhalański" opisywał przykład nastolatków, którzy z łańcuchów asekuracyjnych zrobili sobie huśtawki.