Nowe przepisy przedstawiano jako "bat na nietrzeźwych kierowców". Choć weszły w życie niedawno, bo 14 marca 2024 r., policja zdążyła już odebrać masę samochodów kierowcom, wsiadającym "za kółko" na podwójnym gazie.
Jak informuje środowa "Rzeczpospolita", w ciągu niespełna dwóch i pół miesiąca funkcjonowania nowego prawa funkcjonariusze w całym kraju skonfiskowali dokładnie 1571 samochodów – średnio ponad 140 pojazdów tygodniowo.
Okazuje się jednak, że nawet perspektywa utraty samochodu nie zniechęca nietrzeźwych kierowców. – Na razie konfiskata znacząco nie ograniczyła pijanych na drogach – pisze "Rzeczpospolita".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z danych przekazanych przez Komendę Główną Policji wynika, że tylko 27 maja zatrzymano 278 kierowców po spożyciu alkoholu. Dzień wcześniej było to 310 nietrzeźwych kierowców.
Konfiskata aut nie działa?
Po wprowadzeniu nowych przepisów, Marek Konkolewski, były policjant i ekspert bezpieczeństwa ruchu drogowego w rozmowie z PAP przyznał, że nowe przepisy "budzą dużo zastrzeżeń, ponieważ nie są do końca spójne, precyzyjne", jednak – jak dodał – "powinny spełniać efekt profilaktyczny, czyli prewencji ogólnej, zwłaszcza że zostały dobrze rozreklamowane w przestrzeni publicznej".
Nowe przepisy dotyczące zatrzymania pojazdów nietrzeźwych kierowców są ważnym instrumentem prawnym. Natomiast, czy są skuteczne, dowiemy się za kilka miesięcy, kiedy sprawy zakończą się prawomocnymi wyrokami i orzekanymi konfiskatami samochodów – ocenił Konkolewski.
Z policyjnych statystyk wynika, że w ubiegłym roku nietrzeźwi kierowcy spowodowali 1331 wypadków, w których życie straciło 212 osób, natomiast 1506 zostało rannych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.