Operacja była wynikiem współpracy policji oraz służb bezpieczeństwa, które od dłuższego czasu prowadzą działania mające na celu zmniejszenie zagrożenia ze strony maoistów.
Przygotowana operacja miała miejsce w jednym z głównych rejonów działania rebeliantów. Zgodnie z informacjami dostarczonymi przez rząd Indii, w ostatnich miesiącach intensywność działań sił zbrojnych wzrosła znacząco. Odkąd rozpoczęto zmasowane akcje, liczba zabitych rebeliantów w 2023 roku przekroczyła 190 osób.
Indyjscy maoiści - ciche powstanie, które trwa od kilkudziesięciu lat
Podczas wizyty w stanie Chhattisgarh, która miała miejsce 20 września, minister spraw wewnętrznych Indii Amit Shah odniósł się do sytuacji, wzywając maoistów do zakończenia walki i poddania się.
Odłóżcie broń. W przeciwnym razie rozpoczniemy totalną kampanię i wygramy! - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister zwrócił uwagę na to, że końcowy etap walki z rebelią jest bliski, a władze są zdeterminowane, aby całkowicie zniszczyć struktury maoistowskie.
Ruch maoistowski w Indiach wywodzi się z ideologii komunizmu promowanego przez byłego chińskiego przywódcę Mao Zedonga. Od dekad maoiści prowadzą ofensywę partyzancką przeciwko indyjskim władzom, koncentrując swoje działania głównie w centralnych i wschodnich rejonach kraju, gdzie maoiści zdobyli poparcie lokalnej ludności, gdyż twierdzili, że bronią praw biednych, rolników i lokalnych plemion do ziemi. Konflikty zbrojne między rebeliantami a siłami rządowymi regularnie prowadzą do starć, w których po obydwu stronach pojawiają się ofiary. Szacuje się, że trwająca od 60 lat rebelia mogła pochłonąć już nawet 12 tys. ofiar.
Czytaj także: Ten kraj pomaga Ukrainie. Kreml jest po prostu wściekły