Do zdarzenia doszło w piątek wieczorem w miejscowości Sedau w zachodniej Indonezji. Osunięcie ziemi, spowodowane ulewnymi deszczami, zniszczyło wybieg dla tygrysów. Zwierzęta postanowiły opuścić teren parku.
Powódź zniszczyła wybieg dla tygrysów. Wydostały się z klatki
47-letni pracownik zoo został znaleziony martwy w pobliżu wybiegu. Jak donosi agencja prasowa AFP, mężczyzna miał rany po ugryzieniach, a jego ciało było pokryte zadrapaniami. Koło zagrody znaleziono także martwą małpę oraz strusia.
Władze zdecydowały o zakrojonym na szeroką skalę polowaniu na niebezpieczne zwierzęta. W mieście Singkawang zamknięto wszystkie atrakcje turystyczne, a mieszkańcom nakazano pozostać w domach. Urzędnicy podkreślają, że mieli nadzieję schwytać zwierzęta żywe.
W sobotę jedną z tygrysic udało się schwytać po trafieniu strzałką usypiającą. Druga została jednak zastrzelona po tym, jak zachowywała się agresywnie w stosunku do ludzi. Nie powiodły się próby jej uspokojenia.
Najpierw próbowaliśmy użyć pistoletu ze środkiem usypiającym, ale to nie zadziałało, więc byliśmy zmuszeni zastrzelić tygrysa, ponieważ zachowywał się bardzo agresywnie. (…) Chociaż staraliśmy się złapać go żywcem, naszym priorytetem jest bezpieczeństwo ludzi – podkreślił szef lokalnej agencji ochrony przyrody Sadtata Noor Adirahmanta.
Wkrótce potem namierzono drugą z tygrysic. Została obezwładniona strzałką usypiającą. Urzędnicy podkreślają, że do jej odnalezienia w gęstym lesie otaczającym zoo użyto dronów.
Trudno nam było ją znaleźć – relacjonował szef lokalnej policji.
Tygrysice uciekły z zoo. Ten gatunek jest zagrożony wyginięciem
Tygrysy sumatrzańskie żyją głównie w Indonezji. Są krytycznie zagrożone wyginięciem. Szacuje się, że na wolności żyje mniej niż 400 osobników.
Obejrzyj także: Tygrysica bawi się w śniegu. Nagranie z Wrocławia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.