Ołeksandr Hryhorasz, starszy inspektor kontroli Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej, w rozmowie z Polską Agencją Prasową podkreślił, że świat nie reaguje w wystarczający sposób na rosyjski terror nuklearny. Zajmowanie ukraińskich elektrowni przez rosyjskie wojska oraz ataki na inne obiekty jądrowe zwiększają ryzyko katastrof.
Hryhorasz przypomniał, że okupacja elektrowni w Czarnobylu przez Rosjan w 2022 r. oraz atak drona na sarkofag osłaniający uszkodzony reaktor to akty terroryzmu nuklearnego.
Są to akty terroryzmu nuklearnego. Jest to, moim zdaniem, spowodowane bardzo słabą reakcją społeczności międzynarodowej na akty terroryzmu nuklearnego popełniane przez Federację Rosyjską - ocenił inspektor, cytowany przez PAP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Historia i konsekwencje
Katastrofa w Czarnobylu z 1986 r. doprowadziła do skażenia wielu regionów Europy. W 2022 r. rosyjskie wojska wkroczyły na teren elektrowni, co spowodowało wzrost promieniowania. Hryhorasz zaznaczył, że Rosjanie od 2014 r. igrają z niebezpieczeństwem nuklearnym, zajmując m.in. Sewastopolski Instytut Badań Jądrowych. Inspektor podkreślił, że reakcja świata na działania Rosji powinna być ostrzejsza.
Gdyby doszło do reakcji międzynarodowej przewidzianej w konwencjach międzynarodowych, w tym w Konwencji o zwalczaniu aktów terroryzmu jądrowego, myślę, że nie doszłoby do tego wszystkiego - powiedział Hryhorasz w rozmowie z PAP.
13 lutego rosyjski dron uszkodził sarkofag elektrowni w Czarnobylu. Choć sytuacja jest pod kontrolą, trwają ekspertyzy i opracowywany jest plan remontu. Nowy sarkofag, oddany do użytku w 2019 r., miał zabezpieczać obiekt przez 100 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.