Tragedia miała miejsce 1 stycznia tego roku. Ok. godz. 18 rozpędzone nowoczesne bmw zderzyło się z vw golfem. W tym drugim aucie jechała 4-osobowa rodzina. 14-latek zginął, jego matka została ciężko ranna. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", kobieta z powodu problemów zdrowotnych związanych z wypadkiem, do dziś nie wróciła do pracy.
Kierowcą rozpędzonego bwm był Mateusz J., instruktor jazdy. Podczas gdy przemierzał ulice Koszalina z prędkością 160 km/h miał w organizmie 2,5 promila alkoholu oraz kokainę. 42-latek przed Sądem Rejonowym w Kaliszu odpowiedział za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Mateusz J. w więzieniu spędzi 10 lat i 8 miesięcy. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", decyzją sądu za kółko nie wsiądzie już nigdy. Oprócz tego zapłaci nawiązkę rodzinie zmarłego chłopca. Matka dostanie 15 tys. zł, ojciec i starszy brat po 10 tys. zł. 15 tys. zł zapłaci też za koszty poniesione podczas wystawiania opinii biegłych podczas śledztwa.