Pomysłodawcą zbiórki jest Jacek Pieśniewski. Ten przeprowadził z powstańcem wywiad dla magazynu "Plejady", wydawanego dla sympatyków marki Subaru. Kpt. Janusz Walędzik jest bowiem posiadaczem jedynego w Polsce egzemplarza modelu Leone z lat 1978 - 1989. To właśnie wyjątkowy samochód był jednym z wątków rozmowy. Wojskowy przyznał, że stan jego ukochanego auta jest coraz gorszy. Marzeniem powstańca było doprowadzenie go do stanu z lat świetności.
Czytaj także: Wojewódzki z nowym autem. Najdroższe na świecie
Jacek Pleśniewski postanowił spełnić marzenie 90-letniego powstańca. Motywowała go zarówno wspólna miłość do motoryzacji, jak i fakt, że kpt. Walędzik przez lata przemieszczał się pojazdem na spotkania z młodzieżą. Zadanie okazało się jednak trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Części do japońskiego subaru sprzed lat to towar deficytowy. Ponadto elementy blacharskie będzie trzeba wykonać ręcznie, gdyż nikt ich nie sprzedaje.
Kwota, którą chce uzbierać organizator zbiórki to aż 75 tysięcy złotych. Pleśniewski w jej opisie uargumentował jednak, że kosztorys projektu został stworzony przez wyspecjalizowany zakład renowacji zabytkowych aut. Na cały koszt złożyła się między innymi słaba dostępność części oraz konieczność ręcznego wykonania elementów blacharskich od zera. Ewentualny nadmiar pieniędzy zostałby przekazany Domowi Wsparcia dla Powstańców Warszawskich. Dotychczas udało się uzbierać 63 proc. całej kwoty.
Kpt. Janusz Walędzik
Kpt. Janusz Walędzik przystąpił do Powstania Warszawskiego w 1944 roku, mając zaledwie 14 lat. Jego chęć walki o wolność była tak wielka, że zgłosił się, kłamiąc, że ma 15 lat, aby pozwolono mu walczyć. W wieku 90 lat marzy, aby jego ukochany pojazd odzyskał dawny blask.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.