5 kwietnia Fundacja Mondo Cane - Inspektrat Włocławek dostałą wiadomość z prośbą o pomoc dla psa. Dzień później obrońcy zwierząt udali się we wskazane miejsce, czyli do jednej z parafii pod Włocławkiem. Obrońcy zwierząt na miejscu przecierali oczy ze zdumienia. Jak się okazało, zaniedbane zwierzę należało do proboszcza i wyglądało jak "pancernik".
Cóż, to, co najbardziej nas zaskoczyło, to fakt, iż właścicielem suni jest... Ksiądz Proboszcz jednej z Parafii pod Włocławkiem...Sunia ma 12 lat. Do jedzenia dostaje suchy chleb... z sałatą - czytamy na profilu fundacji.
Warto zaznaczyć, że obok w boksie jest inny pies, który wygląda na zadbanego i w pełni zdrowego.- Gdy zapytaliśmy o powód, dlaczego jeden pies jest zadbany, a drugi wygląda jak wygląda, usłyszeliśmy, iż pies jest agresywny... co jest nieprawdą - twierdzą obrońcy zwierząt.
Fundacja o sprawie poinformowała policję oraz Diecezję we Włocławku. - Sprawę zgłosiliśmy także na Policję, w celu uruchomienia wszystkich procedur mówiących o wykroczeniu jakiego dokonał właściciel psa. O sprawie została poinformowana również Diecezja Włocławek - informuje fundacja.
Na prośbę księdza proboszcza fundacja dała mu czas do piątku 9 kwietnia na załatwienie szczepień, odrobaczeń, pełnej profilaktyki oraz ostrzyżenie i zmianę natychmiastową diety suni. W innym wypadku oba psiaki zostaną odebrane interwencyjnie.
Jak informuje portal naszemiasto.pl, rzecznik prasowy Kurii Diecezjalnej we Włocławku ks. Artur Niemira potwierdził, że dostał informację o interwencji, jednak (do 8 kwietnia) nie zdążył się z nią jeszcze zapoznać.
Proboszcz przeprosił i wyraził skruchę
8 kwietnia obrońcy zwierząt ponownie udali się do parafii pod Włocławkiem. Towarzyszyli im Służby Państwowe - Policja oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii.
Pies został obcięty. Na ciele nie stwierdzono ran, zadrapań, ubytków skórnych oraz pasożytów zewnętrznych. Pies nie jest wychudzony. Jego waga została oceniona na prawidłową. Ogólny stan zwierzęcia został oceniony na poprawny - podaje fundacja.
Ksiądz Proboszcz Parafii pod Włocławkiem przyznał się do zarzucanych mu czynów wobec psa. Wykazał żal oraz skruchę. Przeprosił także przedstawicieli fundacji za wcześniejszy stan fizyczny psa. Duchowny został ukarany mandatem karnym za brak szczepień. Pies pozostaje pod opieką właściciela - informuje Fundacja MONDO CANE.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.