O "incydencie" na terenie zakładu, na którym znajdują się wirówki do wzbogacania uranu nieopodal miasta Natanz, poinformowała Irańska Agencja Energii Atomowej. Szczegóły zdarzenia pozostają jednak niejasne.
Rzecznik agencji Behrouz Kamalvandi powiadomił, że wypadek miał miejsce na terenie budowy nowego obiektu. Według jego słów, nikt nie został ranny, nie doszło również do skażenia radioaktywnego.
Jednocześnie, jak donosi agencja Tasnim, burmistrz miasta Natanz, około 250 kilometrów na południe od Teheranu, stwierdził, że "incydentem" był pożar, który wybuchł na obszarze ośrodka. Na miejsce mieli zostać wysłani strażacy.
Czytaj także:
Broń atomowa w Iranie
Irańskie media podają niewiele konkretów, jednak opublikowane zostało zdjęcie przedstawiające spalony budynek. Instalacje w Natanz były kilkukrotnie potępiane przez Międzynarodową Agencję Energii Atomowej (MAEA), która oskarża Iran o łamanie ustaleń na temat dopuszczalnych zapasów wzbogaconego uranu, które mogą służyć zarówno celom pokojowym, jak i, potencjalnie, budowie broni jądrowej.
MAEA szczególnie niepokoi zwiększanie się poziomu czystości wzbogaconego uranu. Mocno oczyszczony uran zwany jest "bojowym", ponieważ jest używany głównie do budowy głowic nuklearnych. Na początku miesiąca organizacja przedstawiła raport, w którym zarzuca Iranowi ciągłe zwiększanie swego potencjału atomowego.
Centrum w Natanz jest największym tego typu ośrodkiem w kraju. Teheran buduje też kolejne wirówki, m.in. w mieście Fordo.
Zobacz także: Elektrownia atomowa w Polsce. "Krok milowy pod koniec roku"