Władze Iranu zapewniają, że ich nowa rakieta może dotrzeć do izraelskich i amerykańskich baz wojskowych w regionie. Agencja AFP zwraca uwagę, że kraj ten posiada jeden z największych programów rakietowych na Bliskim Wschodzie.
Czytaj także: Wielka rozgrywka w "Państwa, miasta". Rozgryź 16 pytań
"Charakter obronny"
Takim testom sprzeciwiły się Stany Zjednoczone, a kraje Europy wyrażali zaniepokojenie z tego powodu. Jednak władze Iranu zapowiadają, że państwo będzie dalej rozszerzał swój program rakietowy, który, jak zapewniają, mają charakter obronny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Start pocisku Chajbar pokazano na żywo w telewizji państwowej. Jest on jak dotąd bronią o największym zasięgu – około 2 tys. kilometrów. Ma też głowicę o masie 1,5 tys. kilogramów. Minister obrony Iranu Mohammad-Reza Asztiani powiedział, że start pocisku ma zapewnić "wszechstronne wsparcie naszym przyjaciołom i krajom, które są na ścieżce walki z systemem dominacji".
Nasza wiadomość dla wrogów Iranu jest taka: obronimy nasz kraj i jego osiągnięcia. Wiadomość dla naszych przyjaciół brzmi: chcemy pomóc w zapewnieniu stabilizacji w regionie - oświadczył minister obrony Mohamed Reza Asztiani.
Czytaj także: Gorąco na morzu. Iran przejął tankowiec
Ma największy zasięg
Nazwa najnowszego pocisku - Chajbar - odnosi się do oazy, w której znajdowała się żydowska twierdza zdobyta przez muzułmańskich wojowników w VII wieku pod wodzą samego proroka Mahometa. Obecnie oaza Chajbar leży w granicach Arabii Saudyjskiej.
W styczniu 2020 r. Iran przeprowadził atak rakietowy na siły amerykańskie w bazie wojskowej Ain al-Assad w irackiej prowincji Anbar, kilka dni po tym, jak amerykański atak drona na lotnisko w Bagdadzie zabił dowódcę Gwardii Rewolucyjnej Iranu Kasema Soleimaniego i jego irackiego porucznika Abu Mahdiego al-Muhandisa.