Jak informuje Polska Agencja Prasowa, najwyższy duchowo-polityczny przywódca Iranu, ajatollah Ali Chamenei, zdecydował o postawieniu sił zbrojnych kraju w stan najwyższej gotowości. Informację tę przekazała agencja Reutera, powołując się na wysokiego rangą przedstawiciela władz irańskich.
Iran wysłał ostrzeżenia do krajów, w których znajdują się bazy amerykańskie, takich jak Irak, Kuwejt, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Katar, Turcja i Bahrajn. Teheran zaznaczył, że jakiekolwiek wsparcie dla potencjalnego ataku USA na Iran, w tym udostępnienie przestrzeni powietrznej lub terytorium, będzie traktowane jako akt wrogości.
Teheran odrzucił żądania USA dotyczące bezpośrednich rozmów na temat programu nuklearnego. Iran jest jednak otwarty na kontynuowanie pośrednich negocjacji za pośrednictwem Omanu, który od dawna pełni rolę kanału dyplomatycznego między tymi krajami. Urzędnik irański podkreślił, że pośrednie rozmowy pozwalają na "ocenę powagi podejścia Waszyngtonu do politycznego rozwiązania".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj też:
Reakcje międzynarodowe
Rosja, będąca sojusznikiem Iranu, potępiła groźby USA dotyczące działań militarnych, nazywając je niedopuszczalnymi i wzywając do powściągliwości. Iran liczy na większe wsparcie ze strony Rosji, choć jest świadomy, że zaangażowanie Moskwy zależy od relacji między Władimirem Putinem a Donaldem Trumpem.
Izrael przygotowuje się na ewentualność, że Iran "źle oceni sytuację i przeprowadzi atak z użyciem setek rakiet". Informację tę przekazał izraelski Kanał 14, powołując się na wysokiego rangą urzędnika. Wcześniej media donosiły o dostarczeniu Izraelowi nowej amerykańskiej baterii obrony powietrznej THAAD.
Czytaj też: