W niedzielę 21 lipca IDF wysłał 1000 rozkazów poboru do ultraortodoksyjnych żydów w wieku 18–26 lat. To pierwsza z trzech fal poboru zaplanowanych na najbliższe cztery tygodnie.
Kwestia służby wojskowej ultraortodoksyjnej społeczności jest jedną z najbardziej burzliwych w Izraelu. Od dziesięcioleci rządowe i sądowe próby rozstrzygnięcia tego problemu wciąż nie przyniosły konkretnego rozwiązania. Religijni i polityczni przywódcy haredi torpedują wszelkie wysiłki na rzecz poboru młodych ortodoksyjnych żydów.
Ultraortodoksyjni rabini apelowali do studentów, aby ignorowali wszelkie komunikaty dotyczące poboru. Tymczasem wojsko oznajmiło, że powołania zostały wysłane w niedzielę, 21 lipca.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
IDF oświadczył, że działa zgodnie z prawem. I ostrzega, że osoby, które zignorują rozporządzenie o poborze, nie mają prawa opuścić kraju. Za odmówienie stawienia się do wojska zostaną aresztowani przez Żandarmerię Wojskową. Jeżeli i tym razem odmówią, to będą osadzani w wojskowych więzieniach.
Decyzja wywołała olbrzymi sprzeciw społeczności ortodoksyjnych żydów. Haredi podkreślają, że służba wojskowa jest niezgodna z ich stylem życia. Powołują się też na obawy związane z sekularyzacją. W ich mniemaniu powołania do wojska mają być działaniami zmierzającymi do ograniczenia lub całkowitego wyeliminowania roli religii w Izraelu.
Rozkazy, które armia egzekwuje to efekt przełomowego orzeczenia izraelskiego Sądu Najwyższego z czerwca. Stwierdzono wtedy, że nie ma żadnych prawnych przeciwwskazań do powoływania haredi do służby wojskowej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.