W nocy z 9 na 10 lipca w miejscowości Borowce doszło do przerażającej zbrodni. Jacek Jaworek miał zamordować swojego brata, jego żonę i ich 17-letniego syna. Przeżył tylko 13-letni Gianni, który podczas strzelaniny ukrył się w szafie, a później uciekł przez okno.
52-latek od tamtej pory jest nieuchwytny. Mimo szeroko zakrojonych działań policji wciąż nie udało się go odnaleźć.
Policja otrzymuje coraz mniej zgłoszeń ws. Jacka Jaworka
Śledczy informują, że otrzymują coraz mniej zgłoszeń w sprawie Jacka Jaworka. Polscy funkcjonariusze współpracują z policją z innych krajów europejskich, sprawdzając, czy sprawca nie zbiegł za granicę.
Kiedy o sprawie było głośno, odbieraliśmy więcej zgłoszeń od zaniepokojonych świadków. W sumie zweryfikowaliśmy kilkadziesiąt takich zgłoszeń, teraz jest już ich mniej - powiedziała "Dziennikowi Zachodniemu" podinspektor Aleksandra Nowara, rzeczniczka prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
Śledztwo prowadzi również częstochowska prokuratura. We Wrocławiu przeprowadzono sekcję zwłok zamordowanych. Wstępne wyniki wskazują, że wszystkie osoby zginęły od ran postrzałowych, których w sumie było dziesięć.
Pełne wyniki sekcji zwłok nie są jeszcze gotowe, bo czekamy na ekspertyzę balistyczną. Poza tym przesłuchujemy świadków i prowadzimy inne czynności - powiedział "Dziennikowi Zachodniemu" prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Komendant Wojewódzki Policji w Katowicach wyznaczył nagrodę w wysokości 20 tys. zł za informacje, które pomogą zatrzymać Jacka Jaworka lub doprowadzą do jego ciała. Wszystkie osoby, które mają jakiekolwiek informacje o miejscu pobytu poszukiwanego, proszone są o kontakt z Wydziałem Kryminalnym KWP w Katowicach tel. 798031306, Komendą Miejską Policji w Częstochowie tel. 47 858 1255, albo z najbliższą jednostką Policji - tel. alarmowy 112.
Zobacz także: Mroczna historia ''wampira''. Jeden z najbardziej poszukiwanych morderców PRL
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.