Telewizja Polska zamierza pozwać firmę AGB Nielsen. Stacja twierdzi, że firma prowadzi nierzetelny pomiar oglądalności, co skutkuje wielomilionowymi stratami stacji związanymi z nieuzyskaniem należnego przychodu.
Kurski twierdzi, że Nielsen zaniża oglądalność TVP. "Dostrzegam anomalie"
Prezes TVP prowadzi już konsultacje dotyczące pozwu. Rozmawiał o nim m.in. z wicepremierem i ministrem aktywów państwowych Jackiem Sasinem.
Gdybym był prezesem mało ambitnym, myślałbym, że jest dobrze, dlatego, że przez cały czas mojej prezesury Telewizja Polska zachowuje - także w panelu Nielsena - zdecydowany prymat. Jesteśmy największą telewizją - nie tylko pośród "wielkiej trójki". Natomiast, jako człowiek ambitny i dociekliwy, szczegółowo analizuję badania i dostrzegam w nich niewyjaśnione, niekorzystne dla Telewizji Polskiej anomalie. Uważam, że nasza oglądalność jest dużo wyższa niż wykazywana przez Nielsena. Choć ta, którą wykazuje Nielsen i tak daje nam zwycięstwo – ale ono jest za niskie - powiedział w rozmowie z portalem Wirutalnemedia.pl Jacek Kurski.
Prezes TVP twierdzi, że nadawca publiczny ma od 37 do 39, a nawet 40 procent rynku. Nielsen wskazuje z kolei na 28,5 proc. "Niestety, w mojej ocenie — wskutek braku transparentności, braku realnej kontroli, może nawet czyjegoś intencyjnego działania — ten system wypaczył się i kompletnie spatologizował" - twierdzi Kurski.
Straciłem cierpliwość - i stąd inicjatywa pozwu, o której ostatnio rozmawiałem z premierem Jackiem Sasinem. Pomiary powinny być miarodajne, i o to w tym pozwie w gruncie rzeczy będzie chodziło - podkreślił.
Czytaj także: Rewelacyjne informacje o Olejnik. Posypią się gratulacje
Zobacz także: „Sylwester Marzeń” w TVP. Ekspert tłumaczy wysoką oglądalność wydarzenia
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.