Oficjalny rekord, jeśli chodzi o długość życia, ustanowiła Jeanne Louise Calment. Francuzka przeżyła 122 lata i 164 dni.
To jednak nic, jeśli wziąć pod uwagę szacunki naukowców z Kanady. Po przeanalizowaniu wielu wykresów, po wzięciu pod uwagę licznych czynników wpływających na długość życia człowieka wyszło im, że pod koniec stulecia skrajna jego długość wynieść może nawet 180 lat!
Trzeba będzie "wymienić kolana, biodra, rogówki w oczach"
Mało tego. Profesor Leo Belzile, cytowany przez Daily Star, stwierdził, że "nie istnieje górna granica wieku". Niestety, nie ocenił on jednak sytuacji osób w tak zaawansowanym wieku zbyt pozytywnie, bo, jak uważa, ekstremalna starość niesie ze sobą szereg negatywnych skutków, z jakimi będzie musiało poradzić sobie społeczeństwo w przyszłości, a także sam potencjalny 150- czy 180-latek.
Państwo będzie musiało pokrywać rachunki opiewające łącznie na miliardowe kwoty za opiekę medyczną nad osobami, które miałyby tyle lat. W dodatku dzisiejsza medycyna nie wie, z czym borykać się będą osoby w tak ekstremalnie zaawansowanym wieku, więc nie na wszystkie problemy będzie umiała odpowiedzieć od razu, co może oznaczać dla 180-latków cierpienie.
Będziesz musiał przeprowadzić poważne operacje, aby utrzymać się przy życiu i zdrowiu. Wymienić kolana, biodra, rogówki w oczach i zastawki serca, a to będzie niesamowitym wydatkiem. Prawdopodobnie będziemy mogli to zrobić, to jak utrzymanie starego samochodu wciąż w stanie używalności, ale w końcu zepsuje się na dobre - mówi prof. Belzile (Daily Star).
Do tego dochodzą emerytury, jakie państwo będzie musiało wypłacać każdemu. Zaokrąglając najniższą emeryturę z 2022 roku w Polsce i zakładając, że dana osoba przeszłaby na nią w wieku 65 lat, bez uwzględniania inflacji, waloryzacji itp., taka osoba otrzymałaby ponad 1 mln 470 tys. zł świadczenia w comiesięcznych ratach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.