Historię pana Mieczysława i jego bliskich opisuje ''Fakt'', ale podobnych przypadków w Polsce jest zdecydowanie więcej. Gmina Grodzisko Dolne z Podkarpacia domaga się pieniędzy od pana Mieczysława, jego brata i matki. A chodzi o dużą kwotę — 3 tys. zł miesięcznie.
To pieniądze, które mają pokryć koszty związane z pobytem ojca pana Mieczysława w Domu Pomocy Społecznej. Sęk w tym, że po pierwsze — jak twierdzi rodzina — senior wcale nie musi w nim przebywać, a po drugie — pan Mieczysław przekonuje, że w przeszłości rodzina doświadczyła przemocy ze strony mężczyzny.
88-letni dziś mężczyzna w przeszłości pracował jako listonosz. Kolega z DPS w rozmowie z ''Faktem'' twierdzi, że mężczyzna ''nie pił, tylko chlał''. Miał się dopuszczać przemocy wobec bliskich, a wyzwiska były na porządku dziennym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie raz rzucał we mnie siekierą. Musiałem szybko wydorośleć. Do dziś mam żal i zadrę w sercu, bo te rzeczy wcale nie mijają i problemy wyniesione z domu odbijają się po latach — mówi ''Faktowi'' pan Mieczysław.
Mężczyzna nie zapomniał krzywd i nie potrafi wybaczyć. Twierdzi jednak, że pomimo bolesnej przeszłości, nikt seniora z domu nie wyrzucał. ''Ojciec załatwił sobie placówkę, aby pogrążyć nas finansowo i nam jeszcze bardziej dokuczyć. Mścił się zawsze'' - wyjaśnia pan Mieczysław.
Rodzina nie chce płacić za pobyt seniora w DPS
Seniora nie stać na pobyt w DPS-ie, bo ma zbyt niską emeryturę. Dlatego gmina żąda, by to rodzina 88-latka co miesiąc wpłacała pieniądze. Urzędnicy argumentują, że senior jest niesamodzielny, ale pan Mieczysław twierdzi inaczej. Jako dowód przedstawił nagranie ze stycznia, na którym widać, że 88-latek samodzielnie wszedł po drabinie na strych.
Rodzina wskazuje też, że w przeszłości ojciec do niczego się nie dokładał. ''Żył jak pączek w maśle'', a i teraz wyprowadził się z domu, żeby wieść wygodne życie.
''Fakt'' zapytał o to seniora. Ten nie chce rozmawiać o przeszłości, przyznaje jednak, że w DPS-ie czuje się fantastycznie. Dobry humor seniora chyba nie opuszcza, bo siedząc na ławce, tuli się do swoich koleżanek.
Obecnie rodzina ma dług w wysokości 70 tys. zł za trzy lata pobytu 88-latka w DPS. Dług rośnie, rodzina nadal nie chce płacić, a sprawą zajęło się Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Sekretarz Gminy Grodzisko Dolne w rozmowie z ''Faktem'' poinformował, że również gmina czeka na decyzję kolegium.