Sąd Rejonowy w Płocku uniewinnił trzy aktywistki oskarżone o obrazę uczuć religijnych: Elżbietę Podleśną, Annę P. oraz Joannę Gzyrę-Iskandar. Sprawa dotyczy rozklejenia wlepek z wizerunkiem Matki Bożej Częstochowskiej z tęczową aureolą symbolizującą środowisko LGBT.
Zachowanie aktywistek było odpowiedzią na homofobiczne treści na Grobie Pańskim w kościele św. Dominika w Płocku.
Wyrok sądu
Sąd stanął po stronie aktywistek, uzasadniając, że nie było ich zamiarem obrażenie kogokolwiek a jedynie zwrócenie uwagi na prawa osób nieheteronormatywnych.
Działania aktywistek miały charakter prowokujący, ale miały na celu zwrócenie uwagi na homofobiczny i krzywdzący wystrój w kościele w Płocku. Zrobiły to, by pokazać, że takie działania są nieakceptowalne. Nie była zamiarem aktywistek obraza niczyich uczuć religijnych ani znieważenie obrazu Matki Boskiej. Ich działania miały na celu ochronę osób dyskryminowanych - orzekła sędzia Agnieszka Warchoł.
"Tęcza nie obraża! Sąd wydał mądry i słuszny wyrok" - ocenia warszawski adwokat Jakub Wende.
Reakcja prawicy
Wyrok sądu nie spodobał się prawej stronie sceny politycznej. Na portalu TVP Info szybko pojawił się artykuł prześwietlający prywatne życie sędzi.
Sędzia Warchoł broni naklejek LGBT i profanacji Maryi. Jej partner to radny, aktywista LGBT - czytamy na publicznym portalu.
Czytaj też: Obajtek się broni. Zażądał wpłaty 200 tys. zł
Informacja została podłapana przez Patryka Jakiego. Europoseł PiS-u atakuje sędzię na swoim profilu społecznościowym.
Wydała skandaliczny wyrok "pozwalający" na profanację w Płocku. Ta sama sędzia w 2020 r. przyznała, że jej partnerem jest radny KO sympatyzujący z LGBT - pisze Jaki.
Na słowa polityka PiS-u odpowiedziała na Twitterze wicemarszałkini Senatu Gabriela Morawska Stanecka. - W USA pan Patryk Jaki byłby aresztowany za obrazę sądu. Szczuliście już na Pawła Adamowicza, opamiętajcie się - apeluje senator do rządzących.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.