Legendarny bramkarz i były poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości poznał wyniki exit poll w rozmowie z nami. Nie ukrywał swojego rozczarowania tym, że parta rządząca ma tak niską przewagę mandatów.
Z sondaży wynika, że PiS może liczyć na 200 mandatów w Sejmie. To za mało, by mieć większość.
Jestem rozczarowany tak niską przewagą PiS. Żyjemy w demokratycznym kraju i jeśli ludzie tak wybrali, to oznacza że odpowiada im patologia w Senacie, czy to, że europosłowie głosują i mówią przeciwko narodowi polskiemu - przekazał Tomaszewski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były poseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości zaznaczył, że ma na myśli m.in. "atak na fundusze europejskie czy elektrownię w Turowie ze strony europarlamentarzystów opozycji.
Przykro mi, że wyborcom nie przeszkadza to, że atakowany był Jan Paweł II. Przykro mi, że nie będzie raczej kolejnej kadencji rządu PiS, bo to najlepsze co nas spotkało po wojnie - dodał Tomaszewski w rozmowie z o2.pl.
Medalista piłkarskich MŚ z 1974 roku dodał jednak, że "szanuje wyniki wyborów" i "żyjemy w demokratycznym kraju". Mimo to ostateczny rezultat głosowania "jest nie do pomyślenia".
Tomaszewskiego cieszy natomiast frekwencja wyborcza. Ta najpewniej znacznie przekroczyła 70 procent, co jest polskim rekordem po 1989 roku.
Idziemy w bardzo dobrym kierunku jeśli chodzi o frekwencję. W poprzednich wyborach było nawet kilkanaście procent mniej. Demokracja ma swoje prawa, ale ja będę rozczarowany wynikami, jeżeli to się utrzyma. Mam nadzieję, ze to się nie obróci przeciw Polsce - stwierdził na zakończenie rozmowy Jan Tomaszewski.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.