Prezes partii rządzącej zaraz po pamiętnym głosowaniu ws. "lex TVN", które zakończyło się po jego myśli, wyjechał z Warszawy na urlop. Jak dowiedział się "Super Express", Jarosław Kaczyński w tym roku odpoczywa na łonie natury na Pomorzu.
W ubiegłą środę Kaczyński wybrał się też do Krakowa, by pomodlić się przy grobie swojego brata Lecha Kaczyńskiego i jego żony Marii. To już tradycja. Jarosław Kaczyński przyjeżdża na Wawel 18 dnia każdego miesiąca, bowiem pogrzeb pary prezydenckiej odbył się 18 kwietnia 2010 r. w Krakowie.
W Krakowie prezes PiS nie zabawił długo i od razu wrócił gdzieś nad Bałtyk kontynuować swój urlop. Być może Jarosław Kaczyński - podobnie jak dwa lata temu na wakacjach z Joachimem Brudzińskim, relaksuje się gdzieś na łodzi, łowiąc ryby. Prezes partii rządzącej ma wolne do końca sierpnia, przy okazji kuzyn wicepremiera Jan Maria Tomaszewski przekazał mu cenną radę.
Jarek wrócił na wakacje, na północ Polski. Jest na urlopie do końca sierpnia. Musi odpocząć od polityki, bo zajmuje się nią przez cały czas. Jarku, odpocznij i nie troszcz się na urlopie polityką - radzi Kaczyńskiemu jego kuzyn Jan Maria Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.