W stolicy Węgier, Budapeszcie, odbyła się akcja upamiętniająca ofiary rosyjskiej agresji w Mariupolu - przekazał ukraiński minister spraw zagranicznych Dmytro Kułeba. Na brzegu Dunaju ustawiono 300 par butów ku pamięci 300 kobiet, dzieci i osób starszych zabitych podczas rosyjskiego nalotu na Teatr Dramatyczny w centrum Mariupola.
Czytaj także: Biden nagrany. Stanowczo odniósł się do słów z Polski
Akcja w Budapeszcie odbyła się w pobliżu pomnika "Buty na brzegu Dunaju", który upamiętnia pamięć węgierskich Żydów, bezlitośnie zabitych przez nazistów. Przed zabójstwem zmuszali ludzi do zdejmowania butów - poinformował na Facebooku Dmytro Kułeba.
Szef ukraińskiej dyplomacji opublikował zdjęcie, na którym widać ustawione obok siebie buty na brzegu rzeki. "Obok rzeźby z brązu pojawiło się 300 par znoszonych butów. Ku pamięci co najmniej 300 kobiet, dzieci i osób starszych zabitych przez rosyjską bombę lotniczą, zrzuconą przez nieludzi na schron w Teatrze Dramatycznym w centrum Mariupola" - napisał Kułeba.
Minister Dmytro Kułeba przypomniał, że organizatorzy akcji zainspirowali się przemówieniem prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, który mówił o Mariupolu w swoim wystąpieniu podczas szczytu Unii Europejskiej. Przypomnijmy.
Viktor, czy wiesz, co dzieje się w Mariupolu? Masowe zabójstwa mogą wydarzyć się także we współczesnym świecie, bo co robią dziś Rosjanie? A ty się wahasz, czy być za sankcjami czy nie być za nimi? - zwracał się Zełenski do węgierskiego premiera.
Akcję mieszkańców Budapesztu skomentował w mediach społecznościowych węgierski dziennikarz.
Mieszkańcy Budapesztu odpowiedzieli na przesłanie Zełenskiego dla Orbana: nowe buty zostały postawione przy słynnym pomniku Holokaustu na brzegu Dunaju, gdzie naziści zastrzelili tysiące Żydów w okresie od października 1944 do stycznia 1945 - pisze János Széky.
Czytaj także: Lwów. Taka kartka zawisła na drzwiach kawiarni. Wymowne
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.