Do zdarzenia doszło 16 czerwca, około godziny 3:25 rano, na ul. Staszica w Kłobucku. Olaf K. i jego pasażerka wracali z Dni Kłobucka. Mercedes, którym podróżowali, zderzył się ze słupem energetycznym.
Ani nie udało się uratować – zmarła w wyniku ciężkich obrażeń. Olaf K. trafił do szpitala z obrażeniami, które nie zagrażały jego życiu.
Jak wyjaśnia "Faktowi" prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, badania wykazały, że 19-latek miał 1,55 promila alkoholu we krwi i poruszał się z prędkością co najmniej 104 km/h w miejscu, gdzie dozwolona prędkość wynosiła 50 km/h.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rodzinne tragedie i wstrząs dla lokalnej społeczności
Wójt Wręczycy Wielkiej, Henryk K., potwierdził, że kierowca to jego wnuk. W rozmowie przyznał, że trudno mu pogodzić się z tym, co się stało.
Dotąd jestem w szoku. Tyle żeśmy z nim rozmawiali, że nie wolno siadać za kierownicę po pijanemu. Mówił mi "dziadek, ja wiem". A tu proszę... Jak on sobie z tym wszystkim poradzi, jak poradzi sobie rodzina Ani, nie wiem — powiedział na łamach "Faktu".
Mimo przytłaczających dowodów, Olaf K. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień.
Decyzja sądu: kontrowersje wokół uchylenia aresztu
Po zakończeniu leczenia Olaf K. został tymczasowo aresztowany, jednak 14 listopada sąd zdecydował o jego zwolnieniu. Młody mężczyzna pozostaje pod dozorem policji i ma zakaz opuszczania kraju.
Sąd uznał, że na obecnym etapie postępowania wystarczą inne środki wolnościowe. Ma dozór policji z obowiązkiem stawiennictwa na komisariacie 5 razy w tygodniu, zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu — poinformował Dominik Bogacz, rzecznik Sądu Okręgowego w Częstochowie.
Prokuratura nie zgadza się z decyzją sądu i domaga się dalszego stosowania tymczasowego aresztowania. Za zarzucane Olafowi K. przestępstwo grozi od 5 do 20 lat więzienia.
Po skierowaniu aktu oskarżenia sąd uchylił Olafowi K. tymczasowe aresztowanie i uznał, że może być pod dozorem policji. 14 listopada złożyliśmy już zażalenie na postanowienie sądu i domagamy się dalszego stosowania tymczasowego aresztowania — dodał prokurator Ozimek.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.