Od 1 stycznia 2022 obowiązuje nowy taryfikator mandatów za wykroczenia drogowe. Kary za przekroczenie prędkości mogą wynieść nawet 2500 złotych. Przy przekroczeniu prędkości od 31 do 40 km/h zapłacimy minimum 800 zł.
Im większa prędkość, tym znacznie rośnie kara za wykroczenie. Jeśli prędkość będzie przekroczona o 41-50 km/h, mandat wyniesie nawet 1000 zł; o 51-60 km/h - 1500 zł; o 61-70 km/h - 2000 zł; o 71 km/h i więcej - co najmniej 2500 zł.
Wielu kierowców przez kilka miesięcy musiało głębiej sięgnąć do kieszeni. Jedną z nich jest 48-letnia kobieta z województwa mazowieckiego, która jechała zdecydowanie zbyt szybko.
W piątek w miejscowości Tłuściec policjanci bialskiej grupy Speed zauważyli kierowcę samochodu osobowego marki Mitsubishi, który znacznie przekroczył dozwoloną prędkość. Poczynania kierowcy uwiecznił policyjny wideorejestrator. Urządzenie pomiarowe wykazało 134 km/h przy dopuszczalnej prędkości 50 kilometrów na godzinę.
Kuriozalne tłumaczenie kobiety
W trakcie kontroli kobieta twierdziła, że była przekonana, iż jedzie z dozwoloną prędkością, gdyż prędkościomierz jego auta wskazuje ją… w milach.
To już kolejny kierowca, który w ten właśnie sposób próbował wytłumaczyć swoje postępowanie, jednak policjanci nie uwierzyli kobiecie.
Funkcjonariusze zatrzymali kierującej prawo jazdy i zgodnie z nowym taryfikatorem nałożyli na nią mandat w wysokości 2500 złotych. Pisząc humorystycznie, konto 48-latki "wzbogaciło się" również o 15 punktów karnych.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.