Jechali na grzyby. Audi za 400 tys. zł poszło z dymem

W niedzielę ok. godz. 11 na drodze pożarowej nr 7 w woj. pomorskim doszło do pożaru samochodu. Audi zapaliło się podczas jazdy.

Czytaj także: Niesamowity fart w lesie. Mieszkaniec Pyzówki poszedł na grzyby

Dramat grzybiarzy. Ich auto spłonęło

Jak informuje portal wizjalokalna.pl, autem podróżowało małżeństwo, które wybrało się na grzyby. Kierowca w pewnym momencie poczuł dym i od razu się zatrzymał.

Czytaj także: Wilk rzucił się na grzybiarza? Eksperci zabrali głos

Ogień wybuchł komorze silnika. Kierowcy pomagała przy użyciu gaśnicy samochodowej inna osoba, ale pożar szybko się rozprzestrzeniał.

Czytaj także: Niebezpieczny grzyb, którym wciąż zajadają się Polacy. Omijaj z daleka

Na miejsce przyjechali strażacy z OSP Legbąd i OSP Czersk. Mimo akcji gaśniczej audi doszczętnie spłonęło. Straty wyceniono na 400 tys. zł.

Zobacz także: Awantura o wilka. Specjaliści o ataku na grzybiarza w lubelskim lesie