Na chodniku przy ul. Pojezierskiej w Łodzi doszło do niecodziennej sprzeczki. 26 listopada idący tamtędy mężczyzna z psem na smyczy usłyszał zza pleców trąbienie samochodu. Kierowca pojazdu znajdującego się w niewłaściwym dla siebie miejscu postanowił popędzić go w ten sposób. Zachowanie to zdecydowanie nie spodobało się pieszemu.
Mężczyzna z psem poruszony sprawą postanowił nagrać zdarzenie. Z samochodu osobowego wyszło dwóch mężczyzn w różnym wieku, którzy mieli do niego pretensje, że ten blokuje im drogę przejazdu. Autor wideo zwrócił im uwagę, że poruszają się w miejscu przeznaczonym dla pieszych i nie ma zamiaru im ustępować. W odpowiedzi usłyszał wiele niecenzuralnych słów.
Jak się później okazało jadący samochodem przeprowadzali remont w mieszkaniu. Mężczyźni chcieli zaparkować bezpośrednio przed wejściem do klatki schodowej, aby ułatwić sobie rozładunek materiałów budowlanych. Między kierowcą, a nagrywającym doszło do potyczki słownej. Kierujący autem nie życzył sobie nagrywania swojego wizerunku, jednak został zripostowany przez spacerowicza. W odpowiedzi domagał się, aby jego pies miał ubrany kaganiec, gdyż czuł się zagrożony.
Czytaj także: Tragiczny raport. Liczba zgonów przeraża
Interweniowała policja
Sprawa zakończyła się interwencją policji, której nie nagrała kamera. Funkcjonariusze wysłuchali zeznań wszystkich mężczyzn i spisali ich nie nakładając na żadnego z nich mandatu. Autor nagrania zgłosił na komisariacie sprawę wykroczenia drogowego oraz ataku na jego osobę.
Czytaj także: Najman spotkał się z ministrem. Po obronie Jasnej Góry chce bronić Polski przed patologią