Okres wakacyjny w pełni, a to oznacza, że nad polskim morzem znów wypoczywać będą setki tysięcy turystów. Niestety, czas ten oznacza także zwiększone ryzyko tragedii nad wodą, które najczęściej powodują alkohol i niewiedza. Z tym drugim po raz kolejny w trakcie wakacji postanowił zawalczyć Sebastian Kluska.
Mężczyzna w trakcie swojego wypoczynku w Łebie z ratownikiem pokazał, jak wielkim zagrożeniem jest ostroga brzegowa. Mężczyźni za pomocą prostego eksperymentu pokazali, jak szybko może zmienić się głębokość w rejonie tego typu konstrukcji. Mimo to wciąż nie brak osób, które nawet własnym dzieciom pozwalają się po nich poruszać.
Dzisiejszy mój plazing. Budowla hydrotechniczna zwana ostrogą brzegową. Poprosiłem ratownika wodnego, żeby się przespacerował do tej budowli. Efekt widać na filmie - czytamy w poście Sebastiana Kluski z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa na platformie X.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zagrożenia, jakie niesie za sobą ostroga brzegowa
Na krótkim nagraniu widać, jak ratownik z podniesionymi rękoma w górę zbliża się do ostrogi brzegowej. Będąc już przy samej konstrukcji, nagle niemal cały znika pod wodą, a w górze widać zaledwie jego dłonie. Tymczasem chwilę wcześniej woda ledwo sięgała mu do kolan.
Z tego też powodu ratownicy szczególnie dużą uwagę zwracają na osoby znajdujące się w pobliżu ostróg brzegowych. Te, choć mogą nie wyglądać na groźne, tak naprawdę niejednokrotnie były odpowiedzialne za tragedie, jakie miały miejsce nad polskim morzem. W trakcie nagłej utraty gruntu pod nogami nawet najlepszy pływak może mieć problem z opanowaniem takiej sytuacji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.