oprac. Anna Wajs-Wiejacka| 

Jelcyn namaścił Putina na swojego następcę. Tak oddał Rosję w ręce potwora

Ćwierć wieku temu Borys Jelcyn namaścił Władimira Putina na swojego dziedzica, wskazując go na urząd premiera Federacji Rosyjskiej. Kiedy przejmował władzę, wielu zadawało sobie pytanie: "Kim jest Władimir Putin?". Dziś już nie ma wątpliwości, że Rosją rządzi potwór.

Jelcyn namaścił Putina na swojego następcę. Tak oddał Rosję w ręce potwora
Borys Jelcyn namaścił Putina na swojego następcę. Czy widział, że okażę się potworem? (Getty Images, Antoine Gyori - Corbis)

Borys Jelcyn w 1991 roku wygrał wybory prezydenckie, stając na czele Rosyjskiej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Radzieckiej. To on zawarł z przywódcami Białorusi i Ukrainy porozumienie o rozwiązaniu ZSRR, stając na czele niepodległej Federacji Rosyjskiej. Choć na początku pierwszej kadencji Jelcyn cieszył się ogromnym poparciem społecznym, narastający kryzys gwałtownie obniżył jego notowania. Co prawda wygrał kolejne wybory, choć pojawiały się głosy, że zawdzięczał to sfałszowanym wynikom.

W drugiej kadencji Jelcyn praktycznie co rok wymieniał szefów rządu, a lista kandydatów, którzy mogli objąć ten urząd, systematycznie się kurczyła. W końcu padło nazwisko Władimira Putina.

O tym, że został wybrany, nie przesądziło jednak to, że dobrze znał języki, bywał na zachodzie, czy to, że miał znajomości wśród bogatych i wpływowych Rosjan. Jak wskazuje "Fakt", zdecydowało to, że był nijaki i nie stanowił dla nikogo zagrożenia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosjanie uciekli z granicy z Ukrainą. Żołnierz pod Kurskiem z apelem do Putina

Po orędziu Jelcyna wygłoszonym 9 sierpnia 1999 roku stało się jasne, że Jelcyn nie tylko wybrał Putina na premiera, ale także na swojego następcę. Choć przez długi czas obserwatorzy zastanawiali się, kim właściwie jest Putin, dość szybko udało się go wykreować na idola niemal całego narodu. Nic nie wskazywało wówczas na to, że ten nijaki polityk stanie się jednym z największych potworów nie tylko w historii samej Rosji, ale i świata.

Dość szybko Putin porzucił drogę wyznaczoną przez Jelcyna. Odszedł od reform, które zapoczątkował jego poprzednik. Dość brutalnie rozprawił się także ze "starymi" oligarchami, których zastąpił nowymi elitami, w pełni je sobie podporządkowując. Putin nie miał litości nawet dla tych, którzy kiedyś pomogli mu dojść na szczyt.

Jak przypomina "Gazeta Wyborcza", Aleksiej Nawalny, uwięziony przez Putina w kolonii karnej za Kołem Polarnym niedługo przed śmiercią przyznał, że nienawidzi Jelcyna i jego współpracowników, bo to oni oddali kraj Putinowi, który sprowadził na Rosjan terror, przemoc i wojnę.

Władimir Putin ma tylko jeden cel

Walentin Jumaszew, który był jednym z pierwszych przełożonych Władimira Putina na Kremlu, w rozmowie z BBC podkreślił, że obecnego prezydenta Rosji i Borysa Jelcyna łączy jedno — poczucie misji.

Choć na tym podobieństwa się kończą, bo o ile celem Jelcyna było wyprowadzenie kraju z "niewoli komunizmu", o tyle celem Putina jest powrót do przeszłości. Jego celem jest odwrócenie tego, co uważa za największą porażkę w historii Rosji, czyli rozpadu ZSRR. "Chce odejść jako car" - pisze "Fakt".

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić