Maria Lewis usłyszała druzgocącą diagnozę. Okazało się, że ma potrójnie ujemnego raka piersi. Wiele osób w jej rodzinie straciło życie przez nowotwory, co nie pomagało jej w nastawieniu do leczenia. Lekarze przewidywali, że pacjentka nie przeżyje dłużej niż pół roku. 50-latka postanowiła poszukać ostatniej nadziei u specjalisty z Los Angeles.
Lewis udała się do dra Roberta Nagourneya. Specjalista słynął ze stosowania nowej techniki leczenia. Profilowanie funkcjonalne polegało na sprawdzeniu, które leki będą działać na danego pacjenta. Rewolucyjna metod leczenia opiera się nie na genomice, ale na biologii komórki. Podejście Amerykanina zyskuje uznanie na całym świecie, gdyż jego pacjenci zazwyczaj wracają do zdrowia.
Maria Lewis trafiła do kliniki w Los Angeles w czwartym stadium raka. Jej guz piersi miał 6 cm średnicy. Oprócz tego miała już przerzuty na węzły chłonne oraz nerki. Ekspert przygotował dla niej specjalną chemioterapię. Po trzech tygodniach nie czuła już guza w swoim ciele. Po kolejnych trzech tygodniach nie było już po nim śladu.
Połączyła ich choroba
Lewis usłyszała po chorobie, że przyjaciółka jej sąsiada cierpi na podobne schorzenie. Kobiety zadzwoniły do siebie, od razu załapały nić porozumienia. Rozmawiały przez wiele godzin. Rekonwalescentka namówiła Shellie Chrum do skorzystania z usług dra Roberta Nagourneya. Lekarz znalazł idealną kombinację leków, dzięki którym chora już po dwóch cyklach ich podania uzyskała znaczną poprawę wyników. Kobieta pokonała chorobę, nie tracąc nawet włosów podczas leczenia.
Efekty pracy dra Roberta Nagourneya wzbudziły podziw na całym świecie. Szereg laboratoriów zaczęło używać w leczeniu pacjentów rozwiązań wynalezionych w Los Angeles. Skuteczność specjalisty potwierdziły wyniki badań. Na przykład odpowiedź na leki organizmów pacjentów z przerzutowym rakiem płuc wynosi zazwyczaj 30%. W przypadku terapii Amerykanina wynik wynosi 64,5%.
Ile kosztuje wyjątkowa terapia?
Instytut prowadzony przez dra Roberta Nagourneya ma określone ceny. Okazuje się, że poddanie się rewolucyjnej terapii to koszt niespełna 5 tysięcy dolarów. Obejmuje to analizę leku i omówienie wyników z odniesieniami do literatury. Pacjenci, których nie stać na leczenie, mogą otrzymać pokrycie kosztów, jeśli ich wnioski zostaną zatwierdzone przez fundację Vanguard Cancer Foundation.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.