Jak informuje rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie, funkcjonariusze otrzymali sygnał, że krajową "ósemką" porusza się tir, który wcześniej został skradziony. Do przestępstwa doszło na terenie Niemiec.
Ukradł tira za ponad pół milionów złotych. Wpadł w Zambrowie
Gdy policjanci zauważyli tir, którego wygląd i marka odpowiadał temu opisanemu przez ich kolegów, natychmiast go zatrzymali. Znajdowali się wówczas na terenie miejscowości Wiśniewo. Okazało się jednak, że nie zgadzają się numery rejestracyjne pojazdu.
Przeczytaj także: Poszli na spacer nad Dunajec. Na ten widok chwycili za telefony
Funkcjonariusze z Zambrowa nie dali się jednak zwieść. Porównali oni numery vin oraz numery na naczepie i zauważyli, że się różnią. To wzbudziło u nich czujność, więc postanowili przyjrzeć się kierowcy pojazdu.
Przeczytaj także: Zrobił z nich chodnik. Mężczyźnie grozi 5 lat więzienia
Za kierownicą tira siedział obywatel Federacji Rosyjskiej. Kiedy policjanci spytali, z czego wynikają te różnice, 41-latek nie był w stanie tego uzasadnić. W rezultacie funkcjonariusze KPP Zambrów zdecydowali się na jego zatrzymanie.
Funkcjonariusze policji przetransportowali 41-latka do policyjnego aresztu. Z kolei tir z naczepą – których łączna wartość według rzecznika KPP Zambrów wynosi aż 600 tys. złotych – został odholowany i pozostaje na parkingu przed komisariatem.
Przeczytaj także: Chodzisz na grzyby? Lepiej to przeczytaj. Oto słowa policjantów
Obywatelowi Federacji Rosyjskiej zostały już postawione zarzuty. 41-latek będzie musiał odpowiadać za paserstwo mienia o znacznej wartości. Sąd wydał decyzję, że zatrzymany kierowca tira spędzi kolejne trzy miesiące w areszcie.
W przypadku udowodnienia 41-latkowi winy grozi mu wieloletnie więzienie. Za paserstwo mienia o znacznej wartości można spędzić w więzieniu nawet do 10 lat.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.