W grudniu zeszłego roku Radio Maryja świętowało w Toruniu swoje 29. urodziny. Co rok świętowano je całodniową imprezą, na którą zjeżdżali się słuchacze rozgłośni z całego kraju. Z uwagi na pandemię program okrojono do mszy świętej i koncertu transmitowanego przez media ojca Tadeusza Rydzyka.
Udział w wydarzeniu okolicznościowym wzięło mniej ludzi niż tradycyjnie. Z zamieszczonych w prasie zdjęć wynika, że doszło do wielokrotnego łamania zasad sanitarnych. Część osób nie miała też maseczek. Niektórzy w odpowiedzi tłumaczą, że duchowni bez maseczek nie złamali prawa, ponieważ koncelebrowali mszę świętą. W ławkach siedzieli dlatego, że w prezbiterium nie było wystarczająco miejsca.
Na mszy obecni byli również politycy. Wśród uczestników tradycyjnie mogliśmy zobaczyć Zbigniewa Ziobrę, Mariusza Błaszczaka czy Antoniego Macierewicza. To w ich obecności nie dotrzymano obowiązujących obostrzeń. Wówczas posłanka Ewa Scheuring-Wielgus złożyła zawiadomienie do prokuratury w związku ze złamaniem obostrzeń.
Czytaj więcej: Rydzyk przerywa milczenie. Ostrzega przed "wirusami zła"
Do sytuacji, po interpelacji posłów opozycji, odniósł się wiceminister zdrowia Waldemar Kraska. Poinformował, że za zapewnienie bezpieczeństwa uroczystości odpowiadali policjanci, a wojewódzki sanepid nikogo nie ukarał za łamanie zasad sanitarnych. W odpowiedzi na interpelację Waldemar Kraska ominął część pytań w niej zawartych.
Organizatorzy zapewnili, że liczba osób uczestniczących we mszy świętej nie przekraczała limitu 1 os./15m2. Ponadto wszystkie osoby, z wyjątkiem osób sprawujących kult religijny, miały zasłonięte usta i nos zgodnie z obowiązującymi przepisami. Dodatkowo świątynia została wywietrzona zarówno przed, jak i po liturgii – napisał Kraska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.