Koronacja króla Karola III została zaplanowana na 6 maja. To będzie pierwsze tego typu wydarzenie w Wielkiej Brytanii od siedmiu dekad! Wiele jednak wskazuje, że Joe Biden nie zamierza obserwować, jak dostojnik kościelny nakłada na skronie monarchy koronę.
Nie wygląda na to, aby Joe Biden zamierzał wziąć udział w tym wydarzeniu – zdradził anonimowo jeden z urzędników pracujących w Białym Domu w rozmowie z magazynem "Time".
Przeczytaj także: Rosyjski propagandysta: "To prawdziwy winowajca rozpoczęcia wojny"
Koronacja króla Karola. Joe Biden nie weźmie w niej udziału?
Jak informuje New York Post, za decyzją Joe Bidena ma stać niechęć, którą jego bliscy żywili pod adresem brytyjskiej monarchii. Prezydent Stanów Zjednoczonych ze strony matki posiada irlandzkie korzeni i właśnie członkowie tej strony rodziny należeli do wielkich przeciwników angielskiej dominacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przeczytaj także: Biden już zdecydował? Dobra wiadomość dla Polski
Zarówno Irlandię Północną, jak i Południową oraz Anglię łączą skomplikowane relacje. "Gazeta Prawna" podaje, że konflikt ten rozpoczął się już na przełomie XVI i XVII wieku. W XX wieku głośnym echem na całym świecie odbijały się zamachu terrorystyczne, dokonywane przez członków Irlandzkiej Armii Obywatelskiej (IRA). Ich celem było właśnie odzyskanie niepodległości dla Irlandii.
Catherine Biden, matka prezydenta USA, żywiła tak głęboką niechęć do monarchii, że nie chciała spać w tym samym łóżku, które kiedyś zajmowała brytyjska królowa. Gdy w latach 80. Joe Biden po raz pierwszy miał spotkać Elżbietę II, Catherine zażądała, aby nie składał przed nią ukłonu. On sam otwarcie opisywał stosunek bliskich do rodziny królewskiej w swojej autobiografii "Promises to Keep" (ang. "Obietnice do dotrzymania).
Przeczytaj także: Biden ma poważny problem? W USA zrobili badanie
Nieobecność – lub obecność – Bidena na koronacji króla Karola III nie została jeszcze oficjalnie potwierdzona. Na poprzedniej tego typu uroczystości – w 1953 roku, z udziałem królowej Elżbiety – również zabrakło prezydenta Stanów Zjednoczonych, czyli ówcześnie urzędującego Dwighta D. Eisenhowera