Wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego zostało opublikowane 27 października na oficjalnym profilu PiS na YouTube. Prezes partii odniósł się w nim do demonstracji przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego dotyczącego zaostrzenia prawa aborcyjnego. Niektórzy strajkujący wchodzili do kościołów, miały miejsce także akty dewastacji obiektów sakralnych.
Przeczytaj także: Bliski współpracownik wyjawił sekret Jarosława Kaczyńskiego
W szczególności musimy bronić polskich kościołów. Musimy ich bronić za każdą cenę. Wzywam wszystkich członków Prawa i Sprawiedliwości i wszystkich, którzy nas wspierają do tego, by wzięli udział w obronie Kościoła, w obronie tego, co dziś jest atakowane i jest atakowane nieprzypadkowo – apelował do wyborców i członków PiS Jarosław Kaczyński w oświadczeniu.
Śledztwo po wystąpieniu Kaczyńskiego? Jest decyzja
Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy, na początku listopada złożył zawiadomienie do stołecznej prokuratury. Poseł pisał na Twitterze, że Jarosław Kaczyński dopuścił się podżegania do przemocy wobec kobiet uczestniczących w protestach i wnioskował o wszczęcie postępowania w tej sprawie.
Przeczytaj także: Kaczyński w opałach! "Wszyscy to wiedzą"
Dzisiaj Śmiszek otrzymał od Prokuratury Okręgowej w Warszawie odpowiedź w sprawie swojego wniosku. Okazało się, że prokurator odmówił wszczęcia postępowania ws. oświadczenia Jarosława Kaczyńskiego. Śmiszek dał do zrozumienia, że złoży do sądu zażalenie.
Jarosław Kaczyński złamał prawo podżegając do przemocy wobec kobiet. Właśnie otrzymałem odpowiedź na mój wniosek. Posłuszna prokuratura odmawia wszczęcia postępowania. W ciągu 7 dni złoże zażalenie do sądu na odmowę wszczęcia śledztwa – zapowiedział Krzysztof Śmiszek na Twitterze.
Przeczytaj także: Atak na Kaczyńskiego. Nie miał litości dla prezesa PiS
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.