Jarosław Kaczyński jako lider partii rządzącej, gdzie się pojawi zazwyczaj jest w centrum zainteresowania. Dawid Krawczyk, który przemierzył tysiące kilometrów, obserwując z bliska kampanie wyborcze opowiedział co spotkało prezesa PiS na jednej z kampanijnych imprez.
Czytaj także: Decyzja sanepidu ws. mszy z udziałem Kaczyńskiego
Jarosław Kaczyński na jednym ze spotkań z wyborcami miał nieco przesadzić... z jedzeniem. Jak stwierdził autor książki prezes PiS miał wtedy ""półprzytomny wzrok".
Na jednym pikniku wszędzie go karmili, stoisko za stoiskiem, widziałem jego półprzytomny wzrok. Potem musiała się odbyć jakaś poważna rozmowa ze sztabowcami, bo na kolejnych imprezach od razu prosił, by mu pakować na wynos - mówi Dawid Krawczyk w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Więc niezależnie od poglądów starajmy się zrozumieć polityków, którzy są zobowiązani. Zupełnie jak my, gdy jedziemy do rodzin, ciotek, babci do zjedzenia wszystkiego, co przygotowały - dodał autor książki ("Gazeta Wyborcza").
Pisarz zdradził, że politycy podczas krótkich spotkań z wyborcami czasami muszą spróbować nawet kilkunastu dań.
Tutaj moje wyrazy współczucia dla polityków. Trzeba mieć stalowy żołądek, żeby posmakować 15 posiłków, bo na każdym stoisku ci wciskają i nie ma przebacz - mówi Krawczyk.
Kampania PiS-u na bogato
Dawid Krawczyk podkreślił w innym z wywiadów, że podczas kampanii PiS spotkania z wyborcami są "na bogato". Nie brakuje muzyki i stoisk ze smażoną kiełbasą.
Na pewno kampania PiS-u jest na bogato. Wszystkiego jest dużo w absurdalny sposób, przypomina to bachanalia. I to działa. Czytam teraz książkę Ashley Mears Very Important People – to antropologiczna praca na temat marnotrawienia pieniędzy przez obrzydliwie bogatych kolesi podczas ich wyjść do klubów nocnych. Hostessy formują na przykład taki pochód przez klub z tacami szampana i sztucznymi ogniami, a później leją tego cristala bez ustanku, po butach, stołach, ubraniach. I na kampanii jest tak samo. Tej kiełbasy musi być tyle, że będzie wypadać z papierowego talerzyka, a jak z niego wypadnie, to nikt się po nią nie schyli. Rzuci się na nią pies i pobije o nią z drugim psem - mówi pisarz w rozmowie z portalem krytykapolityczna.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.