Kalwaria Zebrzydowska: toczy spór z księżmi. "Gdzie ich miłosierdzie?"

Mały parterowy domek stoi naprzeciwko kompleksu klasztornego ojców bernardynów w Kalwarii Zebrzydowskiej. Pan Zbigniew mieszka w tym domu od urodzenia, ale 3 sierpnia ma zostać eksmitowany. — Dbaliśmy jak o nasze, bo to przez całe lata było nasze. A teraz chcą mnie na bruk wyrzucić — skarży się mężczyzna w rozmowie z ''Gazetą Wyborczą''. Księża uważają, że wystarczająco długo tolerowali obecność lokatora.

Klasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej góruje nad miastemKlasztor w Kalwarii Zebrzydowskiej góruje nad miastem
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Michał Lepecki
oprac.  APOL

Małopolska Kalwaria Zebrzydowska to jedno z najczęściej uczęszczanych miejsc pielgrzymkowych w Polsce. Znajduje się tu imponujący kompleks klasztorny ojców bernardynów: piękne sanktuarium, ale też seminarium duchowne, Dom Pielgrzyma oraz dwa parkingi.

Nieopodal potężnych budynków znaleźć można niewielki domek, znajdujący się przy ulicy Bugaj. To właśnie w nim od urodzenia mieszka pan Zbigniew, rozmówca ''Gazety Wyborczej''. Ale mężczyzna na dniach powinien się wyprowadzić, ponieważ księża z kalwaryjskiego klasztoru żądają jego eksmisji.

Sprawa jest dość skomplikowana. Dom formalnie należy do klasztoru oo. Bernardynów, ale ponad pół wieku temu użyczono go rodzicom mężczyzny, którzy pracowali dla klasztoru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Wolne pokoje". Ekspertka apeluje: kartonik wywieszony na płocie nie działa

Ojciec – jako kierowca i elektryk, mama – w pralni i na recepcji. Wszyscyśmy się tu urodzili: ja, brat, siostra. Tata doprowadził wodę i prąd, odremontował. Dbaliśmy jak o nasze, bo to przez całe lata było nasze – mówi pan Zbigniew w rozmowie z ''GW'.

Księża chcą eksmisji

Po śmierci rodziców pana Zbigniewa duchowni szybko upomnieli się o działkę. Mężczyzna twierdzi, że zaczął budować własny, gdy tylko dowiedział się, że będzie musiał się wyprowadzić. Ale na samą zgodę na przekwalifikowanie działki rolnej na budowlaną, musiał czekać cztery lata, dlatego trwało to dłużej, niż przypuszczał.

Obecnie dom jest zadaszony, wkrótce będzie miał podpiętą elektrykę. Pan Zbigniew twierdzi, że potrzebuje jeszcze pół roku, żeby móc w nim zamieszkać. Ale duchowni nie chcą o tym słyszeć. Termin usunięcia pana Zbigniewa z domu wyznaczono na 3 sierpnia.

Sąd Rejonowy w Wadowicach i krakowska apelacja przyznały rację księżom. Chociaż mężczyzna otrzymał postanowienie o "opuszczeniu, opróżnieniu z osób i rzeczy oraz wydaniu budynku", nie wyprowadził się z domu. W związku z tym dwukrotnie odwiedził go komornik i to właśnie on wyznaczył termin eksmisji.

Pan Zbigniew płaci wyłącznie za prąd. Twierdzi, że próbował się porozumieć i proponował księżom, że zapłaci za czynsz.

Traktują mnie jak intruza, choć przecież ja całe życie w tym kościele spędziłem. Gdzie ich miłosierdzie, zwykłe ludzkie podejście? — zastanawia się.

Duchowni odpowiadają, że miłosierdzie okazywali przez lata, gdy w domu mieszkała cała rodzina. Ale dłużej nie chcą się dokładać do utrzymania pana Zbigniewa i sprawę uważają za zamkniętą. Przedstawiciel klasztoru w rozmowie z ''GW'' przyznał, że nie ma jeszcze konkretnych planów dotyczących zagospodarowania działki.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania