Sprawa z Mariuszem Kamińskim i Maciejem Wąsikiem w roli głównej nabiera coraz większego tempa. Przełom w impasie prawnym nastąpił 8 stycznia, kiedy to Sąd Okręgowy w Warszawie wydał nakazy zatrzymania posłów Prawa i Sprawiedliwości i doprowadzenia ich do aresztu.
Obecnie Kamiński i Wąsik znajdują się w Pałacu Prezydenckim, a znajdujący się na jego zewnątrz funkcjonariusze są przygotowani do ich aresztowania. Ich zdanie jest jednak niezmienne - nadal są posłami, a ułaskawienie Prezydenta Andrzeja Dudy z 2015 r. sprawia, że wyrok pozbawienia wolności nie powinien zostać wykonany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co jednak stanie się, gdy policjanci zatrzymają poszukiwanych? Następnym krokiem będzie doprowadzenie do aresztu - niewykluczone, że w kajdankach zespolonych. To specjalny typ kajdanek, w którym to ręce skuwane są razem z nogami.
Według obecnie obowiązującej Ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, której najnowszej wersja obowiązuje od 1 października 2023 r., na osobach skazanych wyrokiem pozbawienia wolności można użyć tego typu kajdanek. I Kamiński, i Wąsik tego typu wymóg spełniają.
"Art. 15.
1. Kajdanek można użyć w przypadkach, o których mowa w art. 11 pkt 1–11, 13 i 14.
2. Kajdanek można użyć także na polecenie sądu lub prokuratora.
3. Kajdanek używa się w celu częściowego unieruchomienia kończyn.
4. Kajdanki zakłada się na ręce trzymane z tyłu.
5. Kajdanek zespolonych lub kajdanek zakładanych na nogi można użyć wyłącznie wobec osób:
1) agresywnych;
2) zatrzymanych w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z użyciem broni palnej, materiałów wybuchowych lub innego niebezpiecznego narzędzia lub przestępstwa, o którym mowa w art. 115 § 20, art. 148 lub art. 258 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.11));
3) pozbawionych wolności".
Czytaj także: Majątek Kamińskiego i Wąsika. Można się zdziwić
Afera gruntowa - dlaczego Kamiński i Wąsik zostali skazani?
Przypomnijmy, że w marcu 2015 r. Kamiński i Wąsik zostali nieprawomocnie skazani na karę 3 lat pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową, czyli aferą korupcyjną związaną z gruntami rolnymi i zmianą ich statusu.
Centralne Biuro Antykorupcyjne planowało prowokację wobec dwóch biznesmenów, lecz Mariusz Kamiński, ówczesny szef MSWiA, miał ich uprzedzić, że CBA ma takie plany i sposób na ujęcie podejrzanych na gorącym uczynku spalił na panewce.
Ostatecznie cała afera zaowocowała dymisją Andrzeja Leppera z pozycji ministra rolnictwa, a także rozpadem koalicji Samoobrony, PiS i Ligi Polskich Rodzin. To zaś doprowadziło do przyspieszonych wyborów. Kamiński, Wąsik i dwie inne osoby zostały zaś postawione przed sądem z zarzutami przekroczenia uprawnień oraz popełnienia przestępstw przeciwko wiarygodności dokumentów.
Czytaj również: Kamiński przyłapany. Chwilę wcześniej mówił o łamaniu zasad
W listopadzie prezydent Duda użył prawa łaski, zaś w maju 2017 r. Sąd Najwyższy uznał, że ułaskawienie jest bezskuteczne z uwagi na nieprawomocność wyroku. W 2018 r. jednak odmienny werdykt wydał Trybunał Konstytucyjny.
Prawomocny wyrok skazujący zapadł w grudniu 2023 r. i według niego Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na 2 lata pozbawienia wolności. Andrzej Duda zapewnia, że jego ułaskawienie nadal jest wiążące, a to tylko początek bałaganu prawnego, do którego niedawno dołączył Sąd Najwyższy (Izba Pracy i Izba Kontroli wydają sprzeczne opinie ws. mandatów poselskich).
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.