Przypomnijmy, że w poniedziałek Sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie Tomasz Szmydt zwrócił się do władz Białorusi o azyl. Wcześniej podczas konferencji prasowej krytykował polskie władze i zapowiedział rezygnację ze swojej funkcji.
Premier Donald Tusk skomentował, że jest to sytuacja bez precedensu i nie można jej lekceważyć.
To nie jest kwestia obyczajowa, medialnych sensacji, tylko musimy mieć świadomość, że służby, w tym przypadku białoruskie, pracowały z osobą, która miała dostęp bezpośredni do ministra sprawiedliwości, która była odpowiedzialna za niszczenie systemu sędziowskiego w Polsce, która miała dostęp do różnych niejawnych dokumentów, do których żaden wywiad nie powinien mieć za żadne skarby dostępu - powiedział premier.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kamiński atakuje Tuska. Wskazuje dowody
Ta wypowiedź zdecydowanie nie spodobała się Mariuszowi Kamińskiemu, czyli byłemu ministrowi spraw wewnętrznych i administracji. W mediach społecznościowych pokazał, że za jego rządów Polska wydaliła 55 rosyjskich i białoruskich szpiegów.
Donald Tusk kłamliwie sugeruje, że nasz rząd nie zwalczał obcych służb. To za naszych czasów polski kontrwywiad aresztował 46 podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Białorusi i Rosji. Wydaliliśmy 55 rosyjskich i białoruskich szpiegów pracujących w ich ambasadach. W czasie rządu PO-PSL - w sumie było jedynie 18 przypadków takich aresztowań i wydaleń. 101:18 - różnica mówi za siebie - napisał w sieci Kamiński, a do swojego wpisu dołączył planszę z liczbami.
Tomasz Szmydt przez ponad 20 lat pracował jako sędzia w warszawskim Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym. Mógł on mieć dostęp do tajnych informacji, szczególnie dotyczących osób pracujących w wojsku czy służących w strukturach NATO.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.