We wtorek 23 stycznia Andrzej Duda w swoim oświadczeniu poinformował o ponownym ułaskawieniu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. Politycy Prawa i Sprawiedliwości zostali zatrzymani 9 stycznia w związku z prawomocnym wyrokiem 2 lat pozbawienia wolności.
Po wielotygodniowej batalii Prezydent zdecydował się na wykonanie aktu łaski, który pierwszy raz - zdaniem Andrzeja Dudy - został skutecznie wykonany już w 2015 r. Prezydent przyznał jednak, że jego wtorkowa decyzja ma związek z "niepokojami społecznymi" wokół całej sytuacji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tryb ułaskawienia wybrany we wtorek przez Dudę nie pozostawił już żadnych wątpliwości prawnych, co było równoznaczne z możliwością wypuszczenia Kamińskiego i Wąsika z aresztów. Tego samego dnia po godz. 21:00 drzwi Aresztu Śledczego w Radomiu się otworzyły, a Mariusz Kamiński wyszedł na wolność.
Mariusz Kamiński z wiadomością do Tuska i Hołowni. "Niedługo się zobaczymy!"
To dzięki wam. To dzięki temu, że nie zgodziliście się na to zło. Chcę bardzo, bardzo podziękować mojej kochanej żonie i synowi. Szanowni państwo, ale chcę powiedzieć, że jestem gotów do dalszej walki - powiedział do zebranych przed radomskim aresztem dziennikarzy i zwolenników Kamiński.
Były szef MSWiA potwierdził również, że ma zamiar pojawić się w Sejmie pomimo wygaszenia jego mandatu poselskiego. Zapowiedział to pozdrawiając premiera Donalda Tuska oraz marszałka Sejmu Szymona Hołownię.
Ta walka trwa. To może być długa droga, trudna droga, ale zwyciężymy na pewno. A na koniec chcę powiedzieć - panie Tusk, panie Hołownia: niedługo się zobaczymy!
Zebrany tłum długo jeszcze wykrzykiwał różne hasła, takie jak: "Cześć i chwała bohaterom", "Przyjdzie kara na Bodnara" czy "Tu jest Polska".
Czytaj również: Są zbulwersowani. Nietypowe zachowanie żony Kamińskiego
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.