Skazani politycy PiS Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali we wtorek 23 stycznia ułaskawieni przez prezydenta Andrzeja Dudę i opuścili zakłady karne w Radomiu oraz Przytułach Starych. Ale zanim do tego doszło, obaj politycy w ramach protestu prowadzili w zakładach karnych strajk głodowy.
Syn Mariusza Kamińskiego, Kacper Kamiński, za pośrednictwem platformy X poinformował, że jego ojciec będzie przymusowo dokarmiany, a jego wpis wywołał w sieci prawdziwą burzę.
Lekarz poinformował mojego ojca, że wybrana zostanie najbardziej niehumanitarna metoda za pomocą sondy przez nos, pomimo iż wyraził on zgodę na dokarmianie za pomocą kroplówki - poinformował Kacper Kamiński.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przekonywał też, że lekarz, ze względu na poglądy polityczne Mariusza Kamińskiego, nie zgodził się na negocjacje w tej sprawie.
Gdy polityk opuścił zakład karny, posłowie PiS, na czele z liderem partii, przekonywali, że Mariusz Kamiński był torturowany w więzieniu.
Zwrócimy się do odpowiedniej instytucji w UE z oskarżeniem polskich władz o stosowanie tortur, bo decyzja na pewno zapadła na samej górze. Jestem przekonany, że to osobista decyzja Tuska i powinien osobiście za to odpowiedzieć – powiedział Jarosław Kaczyński.
Doprecyzował później, że "bez żadnego powodu człowiekowi, który ma pewne wady - jeśli chodzi o przegrody nosowe - wprowadzono rurę, co powodowało wielki ból". Przed decyzją sądu o zastosowanie przymusowego karmienia politycy PiS alarmowali jednak, że głodówka zagraża zdrowiu i życiu Kamińskiego.
Słowa prezesa PiS o torturach wywołały ogromne poruszenie. Oburzeniem zareagował na nie m.in. Michał Bulsa, prezes Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, a także poseł KO Adrian Witczak, który zmaga się z chorobą Leśniowskiego-Crohna i od lat stosuje żywienie dojelitowe.
Spór o karmienie Kamińskiego. Co na to Amnesty International?
Portal naTemat.pl o rzekome tortury zapytał eksperta z Amnesty International – międzynarodowej organizacji pozarządowej, która stoi na straży praw człowieka.
Przymusowe dokarmianie mające na celu ratowanie życia więźnia, który świadomie odmawia przyjmowania pokarmu, co do zasady jest dopuszczalne, jeżeli jest to podyktowane medyczną koniecznością – powiedział portalowi Marcin Sczaniecki, analityk ds. prawnych Amnesty International.
Ekspert podkreślił, że medycznie dokarmianie powinno się odbywać w określonym trybie – pod nadzorem lekarza oraz z poszanowaniem godności skazanego. W innym wypadku przymusowe karmienie skazanego może być torturą.
W wyroku Ciorap przeciwko Mołdawii Trybunał w Strasburgu uznał, że przymusowe dokarmianie więźnia prowadzącego strajk głodowy w proteście przeciwko warunkom panującym w więzieniu nie było podyktowane ważnymi względami medycznymi, ale raczej celem zmuszenia go do zaprzestania protestu. Ponadto zostało przeprowadzone w sposób, który niepotrzebnie naraził go na ogromny ból fizyczny i upokorzenie, co stanowiło naruszenie zakazu tortur – wyjaśnił rozmówca naTemat.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.